poniedziałek, 29 kwietnia 2013

One Shot: Ping-Pong - Ziall +18

Przed wami długo wyczekiwany One Shot. Choć początek jest dość sportowy i może wydawać się nudny obiecuję, że gdy akcja się rozkręci będziecie na bank zadowoleni. Bo kto nie lubi uroczego Zayna i rumieniącego się Nialla?

Sam pomysł na shota jest  a mi udało sie go opisać. Szczerze chyba nie pisałam w życiu nic bardziej szalonego narrator jako komentator sportowy? Ha ha tego jeszcze nie grali. Miłego czytania, nam nadzieję, że shot przypadnie wam do gustu.

czwartek, 25 kwietnia 2013

Zarry: Like a Boss: 6 Szkrabie?! +18

No i się zaczyna... Opowiadanie wchodzi w decydującą fazę, co mam na myśli  Cóż kolejne 3 rozdziały będą ewidentnie +18. O tym, że będą zawierały miłość męsko-męską chyba już nie muszę nikomu przypominać.
Ps. Osoby, które były informowane na tt, mogę mieć problem z informowaniem was ponieważ TT blokuje mi konto za wysyłanie informacji to tylu osób. Możecie zostawić namiar na E-mail lub gg w liscie czytelników, albo sprawdzać bloga na bieżąco.

Liczę na wasze komentarze jesteście w stanie zostawić ich tu 20? Wtedy nowy rozdział z pewnością pojawi się szybciej.
Zapraszam do czytania 6 rozdziału


czwartek, 18 kwietnia 2013

Zarry: 5. Jesteś pocieszny

-Nie musisz tam wracać
-Musze bo nie wyobrażam sobie, że miałbym spędzić w twoim towarzystwie więcej czasu.
-A może ja nie jestem wcale taki zły za jakiego mnie uważasz?
-Może, ale nie zamierzam tego sprawdzać.

-A gdybym poprosił o jedną taką malutką szansę. Nie będę robił nic głupiego obiecuję.
-Szansę na co?
-Na pokazanie, że chcę mieć takiego fajnego kumpla, że liczysz się dla mnie jako człowiek, a nie obiekt seksualny.
-Znowu bijesz do seksu. Po co ci taki kumpel jak ja?

piątek, 12 kwietnia 2013

Zarry: 4. Laleczka Voodoo?


Nie zastanawiając się długo złapałem go za rękę i pociągnąłem do łazienki pod prysznic. Zamknąłem za nim drzwi i pośpiesznie zacząłem go rozbierać. Gdy patrzyłem na jego  zarumienione policzki zastanawiałem się czy to ja tak na niego działam, czy to po prostu ta raptowna sytuacja. Na szczęście rumieniec z jego twarzy powoli znikał, a dłonie szybko pozbawiły mnie reszty garderoby o dziwo zostawiając bokserki, dziwne ale ok, nie protestowałem. Stanęliśmy obaj pod gorącym sumieniem  wody, zwyczajnie biorąc na ręce trochę żelu pod prysznic zaczęliśmy się wzajemnie myć. Teoretycznie miałem w planach utytłać mąką całe jego ciało, ale nie zdążyłem, bo on chciał NEGOCJOWAĆ. Dobre mi negocjacje, skoro stoimy razem w brodziku i myjemy swoje ciała.

niedziela, 7 kwietnia 2013

Zarry: 3. Gotowanie?

Kochane szkraby! Decyzja zapadła, Zarry nie będzie jednym z opowiadań typu mini story. Przewiduję tu znacznie dłuższą historię, która z pewnością wiele osób zaskoczy  Cieszycie się? Mam nadzieję, a przed wami trójeczka.

środa, 3 kwietnia 2013

Zarry: 2. Musze się go pozbyć


Dwójeczka do waszej dyspozycji, widzę że czytań jest naprawdę sporo, więc niezmiernie mnie ten fakt cieszy. Kilka osób pytało mnie czy będzie to kolejne mini stor,y czy raczej jakaś dłuższa produkcja, dlatego to pytanie teraz kieruję do was, co chcecie czytać? Czekam na wasze propozycje :)