One shot powstał podczas baaaardzo długiej nocy i pisany był na tzw spontana z HipstaMouse
Nawet ja nie sądzilem, że może wyjść z tego coś takiego więc zapraszam do czytania i komentowania!
Nazywam
się Louis, dlaczego to piszę? To proste - potrzeba wygadania się komuś obcemu
podobno pomaga, więc zaczynamy?
Urodziłem
się aż 19 lat temu w... Z resztą co was to obchodzi do sedna trzeba przejść. Od
miesiąca mieszkam w Londynie. Lubię to miasto, ma w sobie coś magicznego,
a zarazem zabawnego. Dlaczego zabawnego? A jak nazwać widok męskich dziwek na
każdym rogu na obrzeżach miasta? No właśnie… dlaczego poruszam ten temat?
Ostatnio mam mało wrażeń więc postanowiłem na kilka tygodni zasilić ich
szeregi.
Pewnie
zapytacie po co? Odpowiedź jest prosta: kocham seks i pieniądze, uwielbiam
spełniać swoje zachcianki, nie ważne czy akurat mam ochotę na nowe buty czy
dobre obciąganie. Jeśli czegoś chcę muszę to mieć a pieniądze często w tym
pomagają.
Dziś jestem umówiony z
właścicielem jednego z najlepszych burdeli w mieście... Boss
Spojrzałem
z uwagą na swojego najlepszego pracownika.
Chociaż, nie do końca jest to prawdą, no bo kto ośmieli się nazwać dziwkę,
mianem pracownik? Absurd, prawda? No ale no cóż, i tak w życiu bywa. Potarłem
delikatnie skronie i przyjrzałem się posturze Niallera. Jego błękitne oczy
skrzyły się delikatnie w świetle żarówki, a farbowane, blond włosy jak zawsze
były w nieładzie.
- Niall, jesteś pewny, że
przyjmiesz i nauczysz ją czegoś? No wiesz, jako facet musisz wiedzieć, jak
laska ma się zachować robiąc komuś dobrze. - Spytałem cicho pocierając ręką
policzki. Byłem zmęczony i wyczerpany. Praca jako 'szefa' w domu publicznym nie
była łatwa.- Jasna sprawa, szefie. Myślę, że mogę zaproponować pewną rzecz.
Uniosłem
delikatnie brew do góry. Niall był kreatywny, i to w nim lubiłem.
- Mianowicie?- Mogę mieć związane oczy, tak bym nie mógł jej zobaczyć. No wiesz, żebym wygląd jej nie zaważył na mojej ocenie. - Zachichotał cicho, a ja mu zawtórowałem. Zdecydowanie to był bardzo dobry pomysł, jeden z lepszych jaki miał ten uroczy Irlandczyk, pokiwałem z aprobatą głową.
Zostawiłem
Nialla w jednym z najlepszych naszych pokoi i udałem się do swojego biura,
gdzie od kilku minut powinna czekać na mnie nowa pracownica. Cholera! Tylko to słowo mogło mi się cisnąć
na usta kiedy zobaczyłem zamiast kobiety, młodego chłopaka. Szybko doszliśmy do
porozumienia. Louis, bo tak miał na imię mój nowy pracownik, nie miał nic
przeciwko testowania go z chłopakiem. Podpisaliśmy umowę wstępną i
zaprowadziłem go do pomieszczenia, w którym czekał już Niall. Wszedłem jako
pierwszy, prosząc by nowy poczekał na zewnątrz. Podszedłem do Irlandczyka i
pośpiesznie zawiązałem mu oczy po czym wróciłem do siebie. Szybkie zamykanie
drzwi na klucz i włączamy kamerkę. A teraz już wiemy jak nasz nowy pracownik
się spisuje, sprytne prawda?
Tak,
wiem jest to strasznie sprytne jak i bezczelne. Ale wolałem nie dość, że
oglądać moich pracowników (naprawdę zabawnie to brzmi) mogłem też ich posłuchać
o czym mówią. Oczywiście, że wszyscy zdawali sobie sprawę, że są obserwowani.
Co to by była za zabawa, gdyby nie wiedzieli? Jedynie klientom oszczędzano tej
informacji. Zerknąłem na ekran i pogłośniłem dźwięk.
- Hey Maleńka. - Usłyszałem cichy
spokojny głos Horana, który spowodował u mnie gęsią skórkę. Zauważyłem, że
Louis już chciał coś powiedzieć, jednak blondyn przyłożył swój palec do ust, co
też spowodowało iż Lou się rozmyślił. - Nic nie mów, maleńka, no wiesz muszę
być obiektywny. Liczą się tylko twoje umiejętności i chęci, a nie głos czy
wygląd, stąd też ta opaska.
Niall
się zaśmiał, Louis pokiwał głową na znak, że rozumie, a ja poczułem jak mój
członek zaczyna się budzić do życia... Leżeć,
kurwa, pomyślałem, a po chwili znów zacząłem oglądać swoje małe, prywatne
show.
- Podejdź do mnie Maleńka i po
prostu spraw, by mój przyjaciel obudził się do życia. Ach, dla formalności,
właśnie puściłem ci oczko, ale nie widać tego - znów się zaśmiał. Cholera. Jego. Śmiech. Był.
Cholernie. Seksowny.
Uważnie
obserwowałem poczynania nowego testera, chyba trochę się stresował, bo kiedy
zabrał się za odpinanie paska blondyna ręce lekko mu się trzęsły. Cóż, jedno
mogę o nim na pewno powiedzieć, pośladki ma zajebiste i za to moi klienci będą
go kochać. Spodnie blondyna ozdabiały ciemną podłogę pokoju, Louis wsunął swoje
zwinne palce pod bokserki Nialla i z gracją przesuwał dłońmi po jego
nagiej skórze. Nie sądziłem, że kiedykolwiek to powiem, ale kręciło mnie
oglądanie moich pracowników w akcji, a ta była jedyna w swoim rodzaju. Niall
był nie świadomy tego, że właśnie dotyka go inny facet, a Louis nie był jeszcze
świadomy, że w tym momencie wszystkie jego poczynania są rejestrowane.
Przesunąłem dłonią po lekkim wybrzuszeniu na spodniach, by w jakiś sposób
okiełznać moje ciało reagujące na widzianą sytuację.
- Hey, Maleńka nie stresuj się
tak. To tylko mały tekst - odezwał się zachrypniętym głosem Niall. Pewnie
poczuł, że nowemu trzęsą się ręce. Szczerze? Nawet się nie dziwiłem mu.
Ja sam dostawałem naprawdę silnych erekcji, gdy obserwowałem mojego najlepszego
pracownika. Niestety nie mogłem się teraz skupić, rozpraszały mnie trzy
rzeczy równocześnie. Wypięte pośladki Lou, niemalże stojący penis Nialla, oraz
mój własny stojący przyjaciel. Chryste,
serio? Podnieca mnie seks dwóch facetów? Jestem
żałosny.
Zdecydowanie,
o ile patrzenie na standardowe porno może mnie jarać, ba nawet powinno jak każdego faceta, to widok tej
dwójki nie miał prawa mnie podniecić. Kompletnie nie miałem pomysłu co zrobić,
niby mogłem przerwać, ale nie przecież nie odpuszczę sobie widoku zaskoczonego
Irlandczyka kiedy zobaczy kto zrobił mu laskę.
Dłonie
Louisego zsunęły bokserki Nialla do kostek a on sam uklęknął pomiędzy nogami
blondyna popychając go na łóżko.
- O tak teraz porządnie się mną
zajmij... Inaczej możesz nie dostać tej ciepłej posadki, a to naprawdę
najlepszy burdel w mieście.
Słysząc
słowa Nialla zaśmiałem się fakt byliśmy najlepsi, najwyższa kultura, najwyższy
standard, i najlepsze dziwki nie tylko damskie, męskie także mieliśmy
najlepsze. Wszystko mieliśmy NAJ. Bo i Bossem był nie kto inny niż ja.
Najlepszy, najbardziej wpływowy człowiek miasta, po jego ciemnej stronie nocą.
Mimo,
że nie powinienem tego oglądać, nie potrafiłem sobie odmówić - tak wiem
powtarzam się - ale taka prawda! Zerknąłem na swojego penisa, który z każdą
chwilą rósł podczas gdy na ekranie uczeń trenował na mistrzu. Bo Nialler był
mistrzem, jeśli chodzi o seks. Sam przed sobą musze przyznać, nie raz chciałbym
sprawdzić jak się miewa jego język podczas robienia loda.
Rzuciłem
okiem na Louisa. Właśnie zaczął powoli, delikatnie, ale z nutką agresywności,
obciągać członka Horana. Yhym, to źle się dla mnie skończy. Zachlapany stół to
teraz coś co jest mi najmniej potrzebne, ale niestety z każdą sekundą patrzenia
na tę dwójkę czułem się podniecony co raz bardziej. Nie liczyło się dla mnie to
co będzie za chwilę, liczyło się to tu i teraz. Louis jedną dłonią złapał
nasadę penisa wsuwając ją sobie pomiędzy kciuk a palec wskazujący, jego głowa
rytmicznie poruszała się sprawiając wrażenie jakby jego gardło nie miało dna.
Moje doznania dodatkowo potęgowały odgłosy blondyna.
- Och tak, nie przestawaj,
mocniej.
Niall
złapał go lekko za włosy ale chyba nie zorientował się po ich długości z kim na
do czynienia, na szczęście… Swoją drogą nie jednokrotnie dziewczyny mają
krótkie włosy, prawda? Otrząsnąłem się z myśli na temat włosów nowego i
skupiłem się na akcji, która rozgrywała się, nie bezpośrednio oczywiście,
przede mną.
- Jezu, tak, o kurwa, tak...
Matko boska, niezła jesteś!
Podniecone
jęki blondyna sprawiły, że poddałem się. Cholera, muszę sam siebie zadowolić, a
nie potem z frustracją seksualną przebywać w robocie.
Louis
wyciągnął z ust penisa Nialla, i przejechał językiem po całej jego długości.
Ugh, to nawet mnie to podnieca!
- Ochh...
Wysapał
zadowolony Niall, a ja jęknąłem, gdy dotknąłem, przez przypadek oczywiście,
swojego penisa, przez materiał jeansów. Cholera,
serio będę musiał sobie ulżyć. Szybko zsunąłem spodnie z bioder i usiadłem
wygodnie w fotelu. Moja dłoń szybko powędrowała na białe bokserki, na których
widocznie odznaczała się moja stercząca erekcja. Kiedy na wyświetlaczu monitora
zobaczyłem co chce zrobić Louis zamarłem, jedną ręką nadal stymulował blondyna
a drugą pozbywał się swoich spodni wraz z bokserkami. Szatyn popchnął blondyna
stanowczym gestem, z kieszeni spodni wyjął prezerwatywę i nałożył ją na
sterczącego przyjaciela mojego najlepszego pracownika. Położył ręce Nialla
wzdłuż jego ciała i przytrzymał je swoimi. Usiadł na nim tyłem i zwyczajnie
nadział się na niego. Usłyszałem głośny jęk Nialla przeplatany z
przekleństwami.
- Ja pierdole, uh jesteś
zajebiście ciasna, och tak, możesz mnie tak ujeżdżać do końca życia!
Nie
wiedziałem teraz czy się roześmiać, czy kontynuować zabawę sam ze sobą. Jęki
Niallera pomogły mi w podęciu decyzji. Pogłaskałem nadal przez materiał
bokserek, mojego już podnieconego penisa, a po chwili, nie bawiąc się w "wolne
akcje" po prostu zdjąłem szybko zbędny materiał. Powiew chłodu, jęki
Nialla, sapnięcia Louisa i ja, jako samotny facet, który wali sobie w zaciszu
swojego gabinetu. Chwyciłem swojego penisa ręką i gwałtownie wciągnąłem
powietrze do płuc. Członek mój jeszcze bardziej się naprężył, a mój puls
przyśpieszył. Naprawdę przemilczmy, to, że zaczynam robić sobie dobrze do
gejowskiego porno, okey? To wcale mi nie pomaga!
- Och, taaak, maleńka, jeszcze
szybciej, taak kurwa... - Słyszałem jęki blondyna, a po chwili zauważyłem, że
wyciąga ręce po to by pobawić się piersiami Louisa. Wystąpił zasadniczy
problem: Lou tych piersi nie miał. Cholera,
cholera, cholera! Jednak
Szatyn szybko, pacnął ręką ręce blondyna i położył jego dłonie na swoich
biodrach. Westchnąłem z ulgą i poluźniłem uścisk na swoim członku. Och, tak, jeszcze raz.
Kilka
ruchów dłonią, a w moim podbrzuszu pojawiło się przyjemne ciepło, nie
sądziłem, że taki widok będzie w stanie kiedykolwiek mnie podniecić. Po
odgłosach wydawanych przez Nialla wiedziałem, że już nie wiele mu brakuje
przyśpieszyłem ruchy swojej dłoni. Teraz w pomieszczeniu słychać było głośne
jęki Nialla, ciche pomruki Louisego i mój szybki oddech. Poddałem się tej
chwili doszczętnie mój penis chował się i pojawiał w mojej dłoni. W pewnym
momencie zorientowałem się, że nadaje sobie takie tempo jak oni, szybkie ruchy
bioder Lou i mojej reki
- Och tak! Tego właśnie mi
trzeba! Pieprz go Niall!
Czy ja
to powiedziałem na głos? Pada mi na łeb, to na pewno przez to porno. Ale jakie dobre porno... Teraz Nialler się chyba
zniecierpliwił, bo po prostu przytrzymał biodra Lou i przekręcił go na brzuch.
- Mówisz, że od tyłu? -
Powiedziałem cicho, czując, że i ja za chwilę dojdę do górnej granicy.- Mocniej - Wyspał Louis, a ja zamarłem. Odezwał się. Ale widocznie Nialler nie zwrócił na to uwagi, a po prostu przyśpieszył swe ruchy. Widziałem jak pochyla się nad chłopakiem i obsypuje drobnymi pocałunkami plecy pieprzonego chłopaka. Lou jęknął, a po chwili dostrzegłem, ze stymuluje sam siebie za pomocą jednej dłoni.
- Tyłek wyżej - Sapnął Niall, a ja na ton jego głosu jęknąłem. Ta chrypka, cholera, podobał mi się. Zjechałem własną dłonią na swoje jądra i zacząłem je delikatnie uciskać. Och...! Czy normalny facet powinien się podniecać na widok dwóch sterczących fiutów? Nie! Dlaczego ja się podniecam? Bo jest mi w chuj dobrze i chętniej bym był tam z nimi a nie tylko patrzył z ukrycia, na to jak Niall dogłębnie penetruje chłopaczka o idealnym tyłku. Wchodził w niego niemal całą swoją długością, a on wyglądał jakby chciał jeszcze więcej. Wił się pod nim jak szalony, a ja? A ja jak oczarowany (nawiedzony!) patrzyłem na to przyszczypując lekko moje jądra, drugą dłonią bawiłem się czubkiem mojego przyjaciela. To był właśnie ten moment kiedy już prawie mogłem wystrzelić.
- Za-araz doj-j-jde - Wyjąkał Nialler, a ja jeszcze bardziej przyspieszyłem. Dziwne, że jeszcze moja dłoń się nie zmęczyła. Góra. Dół. Ucisk. Poluźnienie ręki.
- Spoko, blondynku, ja również zaraz dojdę - wychrypiałem cicho.
- Ja też - pisnął nowy, a mnie aż zakręciło się w głowie. Wyobrazić sobie, że to mój penis pojawia się i znika w tym idealnym tyłku. Marzenie! I co z tego, że preferowałem kobiety i seks z nimi? Oni zapewniali mi lepszą rozrywkę niż nie jedna laska, naprawdę.
- Maleńka, ja... o kurwaaaa! - Krzyknął Niall. Przygryzłem wargę powstrzymując przeciągły jęk, który wydobył się z mojego gardła.
Ciepła
maź wytrysnęła wprost na biurko lądując na klawiaturze laptopa.
- Kurwa mać! Mmm, ooo tak!
Spojrzałem
na monitor Niall właśnie dochodził, a jego dłonie niebezpiecznie powędrowały na
zawiązane oczy. Na nowego nie miąłem co liczyć, bo sapał jak szalony i przy
okazji sam sobie robił dobrze, nie w głowie mu teraz było sprawdzanie co widzi
blondyn. Ostatnie pchnięcia i z gardła Nialla wydobył się długi jęk
- Och tak, tak! Kurwa, ja
pierdole, taaaaak...
Penis
Louisego wystrzelił praktycznie w tym samym czasie brudząc czystą pościel,
szatyn opadł na łóżko kładąc sie na brzuchu. O dziwo Niall nie pozbył sie
opaski jakby chciał wydłużyć ten moment, położył się obok nowego całując go w
kark. Niall przekręcił sie na plecy i zdjął opaskę. Co zobaczył? Uśmiechniętego
Louisego wpatrującego się w jego niebieskie tęczówki, momentalnie odskoczył i
niefortunnie sturlał się z łóżka lądując z hukiem na podłodze.
- Och kurwa! - Z gardła mojego
jak i Niallera wyrwała się ta sama fraza. Oho, czas się ogarnąć. Ogarnąłem
wzrokiem wszystko dookoła i... no cóż. Po bałaganie, który sam zrobiłem, muszę
przyznać, że dawno nie miałem nikogo do seksu, to i sprzątania będzie wiele.- Je-esteś fac-cetem! Jak to?! - Blondyn był zdezorientowany. Faktem było, że mógł się wkurwić, a potem mógł wyładować się na mnie, mimo, że jestem jego "szefem".
- Nie wiedziałeś?
- Tsaa, kurwa, i dlatego mówiłem do ciebie jak do laski... Zabiję go. - Wysapał Nialler, a po chwili wstał i udał się w kierunku drzwi. Szczerze? Spanikowałem! Burdel dookoła, sperma na stole i laptopie, a ja siedziałem pół nagi na krześle. Fuck!
- Może się ubierz? - Powiedział cicho Louis, a mnie się go szkoda zrobiło. Teraz musiał przeżyć jeden z lepszych orgazmów, z facetem jak marzenia, a ten panikuje. Horan stanął w pół kroku i spojrzał na Louisa. Ten wzrok, kojarzę go skądś. Niall uśmiechnął się ciepło do nowego kolegi i podszedł do niego powolnym krokiem.
- Muszę ci powiedzieć, że tyłek to Ty masz zajebisty... - Wyszeptał cicho Nialler w usta Louisa, a mi się zrobiło gorąco.
Po
chwili jeden z drugim połączył swe usta. Pocałunek był gwałtowny, pełen
napięcia, ale też erotyzmu. Przełknąłem ciężko ślinę, gdy oboje oderwali się od
siebie.
- Mam nadzieję, że ci się
podobało Zayn. - Powiedział głośno i dobitnie Niall patrząc wprost w kamerę.
Uśmiechnąłem
się delikatnie, patrząc w ekran laptopa. Podobało?
Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo, Nialler!
Zajebisty. Jeszcze takiego nie czytałam. A jak na koniec przeczytałam, że tym bossem był Zayn to zamarłam. Nie przyszło mi do głowy, że to może być on.
OdpowiedzUsuńBrak mi słów nie wiem co o tym mówić. To jest najleprze co czytałam.
Talent do tego to wy macie.
Czekam na kolejny :)
OŻESZKURWAJAPIERDOLE!!
OdpowiedzUsuńTo było na prawde gorące!
Licze że będziesz pisać więcej One Shotów!!
JAPIERDOLE! ale to jest ZAJEBISTE! CUDOWNY ONE-SHOT! *_*
OdpowiedzUsuńwcale mnie to nie zdziwiło, że 'bossem' był Zayn :D nawet się ucieszyłam :D
POKŁONY ZA TO CO ZROBIŁYŚCIE!! ;**
@JLS_GotMyLove
Wow!!! Booski one shot ;D Czekam na następne ;)
OdpowiedzUsuńFajne ! Haha, nie mogę z liczby wyświetleń xd
OdpowiedzUsuńZajebiste!!! Wiedziałam że to Zayn jest szefem, a nawet wolałam tak myśleć bo gdy przeczytałam boss to wyobraziłam sobie grubego, starego, ohydnego gościa, a myśląc o Zaynie to było to gorące.
OdpowiedzUsuńsuper <3
OdpowiedzUsuńKiedy nastepny już nie mogę się doczekać?!
świetny :D nie przejmuj się !
OdpowiedzUsuńjest świetny, i końcówką byłam tak zaskoczona gdy to ostatnio czytałam. właśnie... masz moze inny blog? bo trafiłam tylko na tego shota, ale na innym blogu, niestety już nie pamietam jakim ;/
OdpowiedzUsuńShot pisany był z @HipstaMouse wiec pewnie u niej widzialas :)
Usuńno to może dzięki za wyjaśnienia ;)
UsuńJeden z najlepszych, jakie czytałam!!! Cudo!!!!!!!!!! - Ziallka
OdpowiedzUsuńJdqbsisaowkajehhjdghjgsdjsj *_* ZAJEBISTE
OdpowiedzUsuń