poniedziałek, 29 kwietnia 2013

One Shot: Ping-Pong - Ziall +18

Przed wami długo wyczekiwany One Shot. Choć początek jest dość sportowy i może wydawać się nudny obiecuję, że gdy akcja się rozkręci będziecie na bank zadowoleni. Bo kto nie lubi uroczego Zayna i rumieniącego się Nialla?

Sam pomysł na shota jest  a mi udało sie go opisać. Szczerze chyba nie pisałam w życiu nic bardziej szalonego narrator jako komentator sportowy? Ha ha tego jeszcze nie grali. Miłego czytania, nam nadzieję, że shot przypadnie wam do gustu.


Kolejny rozdział pojawi się gdzy będzie 20 kom pod postem :)



Londyn Mistrzostwa kraju w tenisie stołowym

-Witam Państwa bardzo serdecznie, na tegorocznych mistrzostwach kraju w tenisie stołowym! To ostatni dzień rozgrywek i już za kilka godzin poznamy nowego mistrza!
W 1/4 finału zobaczymy dziś ośmiu zawodników:
Przy stole numer jeden zagrają Koreańczyk Na Li kontra Liam Payne, stół numer dwa Zayn Malik kontra Ed Vinci. Po tych pojedynkach nastąpi krótka przerwa i tuż po niej zobaczymy faworyta tych mistrzostw Nialla Horana, który zmierzy się z młodą gwiazdą czyli Harrym Stylesem, dla którego dotarcie tak daleko jest najlepszym życiowym osiągnięciem, przy stole numer dwa zagrają Jen Lee z Louisem Tomlinsonem! Jesteście gotowi? Pierwsze mecze już za kilkanaście minut!

Zayn
-To twoja życiowa szansa, Vinci ma słabe punkty a ty je doskonale znasz, dużo razem trenowaliście. Musisz być spokojny i konsekwentny, ścinaj po prostej i graj długie piłki, bo to z nimi ma największy problem. Serwis zmuszający do obrony to klucz do zwycięstwa! Jasne?
-Jasne trenerze, dam z siebie wszystko!

Podczas tego meczu nie miałem sobie nic do zarzucenia, gładko wygrałem dwa pierwsze sety. W trzecim trochę straciłem koncentrację i przegrałem go na przewagi 14:16. Ostatni set to pogrom, wygrałem 11:5 i w świetnym humorze czekałem na wyłonienie się mojego półfinałowego oponenta.

Niall
Patrząc na grę moich rywali, byłem pod wrażeniem, w tym roku poziom zawodów był znacznie wyższy niż ostatnio. Mój dobry przyjaciel Liam o dziwo bez problemów ograł Koreańczyka Na Li, Zayn Malik mój główny przeciwnik także nie miał problemów z wygraniem spotkania. Ja jak na mistrza przystało w nie całą godzinę pokonałem tego nowicjusza pokazując mu, że jeszcze sporo musi potrenować, na stole obok po ciężkim boju wygrał Tommo  i to z nim w półfinale zmierzy się Malik. Cóż patrząc na wyniki ćwierć finałów, jestem praktycznie pewien, że to ja zmierzę się z Zaynem Malikiem w finale, przede mną tylko pojedynek z Liamem.

-Drodzy Państwo wszystkie mecze ćwierćfinałowe dobiegły już do końca. Zgodnie z rozstawieniem zwycięzca pierwszego i trzeciego ćwierćfinału zagrają przy stole nr. 1, wygrani drugiego i czwartego zagrają przy stole nr. 2. Co ciekawe, przy stole pierwszym czeka nas niezwykle imponujące starcie, ponieważ poza tym, że Liam Payne i Niall Horan prezentują dziś wyborną formę, to prywatnie są świetnymi przyjaciółmi, teraz z pewnością obaj zepchną swoje relacje na dalszy plan i zajmą się tylko grą.
Stół numer dwa kogo my tu mamy, Zayn Malik i Louis Tomlinson! To będzie świetne starcie, przyznam szczerze, że mam swojego faworyta ale ciii.... Jestem tu przecież obiektywnym komentatorem, gotowi na show? Za pięć minut zaczynamy!

-To znowu ja, wasz ulubiony komentator Simon Cowel! Widzieliście te niesamowite spotkania? Cios za cios, atak za atakiem, cudowne kiwki i niezwykle szybkie kontry, ale to jeszcze nie koniec na dziś, przed nami ostatni pojedynek! Finał, każdy ze startujących tu zawodników chciał zagrać w tym spotkaniu niestety miejsca są tylko dwa i w tym starciu zobaczymy Zayna Malika i Nialla Horana! Dwóch graczy prezentujących całkiem inne taktyki, chyba nie muszę państwu mówić jakie ciężkie zadanie ma przed sobą Zayn, zmierzy się z zeszłorocznym mistrzem, który jest leworęczny! To z pewnością nie ułatwi mu zadania. Mam nadzieję, że jesteście gotowi na te emocje bo już za moment koniec rozgrzewki i zawodnicy pojawią się przy stołach.

Rzut monetą i już wiemy, że to Malik rozpocznie to spotkanie swoim serwisem. Pierwsza piłka, szybka wymiana i aut, Horan nie trafia w stół, kolejna zagrywka i już mamy 2:0 dla Zayna.
Irlandczyk z niezwykłą precyzją podrzuca piłeczkę do góry, kilka ataków zwanych przysłowiowymi rogalami i punkt dla niego! Z pewnością wszyscy fani Nialla wiedzą jak bardzo lubi jedzenie, więc z pewnością to będzie dziś jego firmowe zagranie! I tak! Mam rację kolejny forhend w jego wykonaniu, kolejny rogalik! Proszę państwa co za emocje, to mecz naprawdę godny finału, ochhh fuks po stronie Horana, Zayn uderza piłeczkę tak fartownie, iż ląduje ona na samym kancie stołu a to praktycznie uniemożliwia jej odbiór mamy stan 8:9 dla Zayna! Zagrywka po stronie blondyna Malik decyduje się na bezpośredni atak, to niesamowite jak piłka zatańczyła na siatce i spadła po stronie Horana! Mamy pierwszą piłkę setową 8:10 dla Malika, co zrobi Niall? Tuż po przedostaniu się piłeczki na jego stronę ścina, niestety daleko w aut! Pierwszy set kończy się wygraną Zayna Malika 11:8!

Kolejne sety były bardzo wyrównane, chociaż... Może wyniki setów na to nie wskazywały Niall górował w każdym calu. Był bardziej precyzyjny i cwany zwłaszcza w obronie, ale ostatecznie musiał gonić wynik by doprowadzić na stanu setów na 2:2. To Malik miał niesamowitego farta zwłaszcza, gdy pod koniec seta po jego zagraniu piłka ponownie trafiła w kant stołu. Niall był wściekły, wiedział, że grał lepiej a pomimo tego przegrał seta i czekało go ostatnie starcie.

-Przed państwem ostatni set tych mistrzostw. Kto zwycięży? Mistrz z zeszłego roku czy urodzony farciarz?
Cóż za niesamowity serwis! Zayn przy piłce i punkt! Jest po 6:6 i zagrywa Horan, płaski serwis, krótka wymiana i piłka po zagraniu Malika ponownie spada po stronie jego rywala zahaczając o siatkę, cóż za szczęście ma dziś ten chłopak, jeśli dobrze liczę to już 10 punk zdobyty przez niego dzięki wielkiemu szczęściu. Niall odpowiada szybką kontrą i w końcu trafia! Tak to już decydująca faza tego spotkania Zayn prowadzi 9 do 8, czas na jego zagrywkę, szybka piłka, Niall doskonale się broni, ale to Malik ma decydujące słowo! Fuks! To nieprawdopodobne! Jak on to robi?!  Z resztą to nie ważne! Mamy piłkę meczową! Niall zagrywa och co za akcja! Niesamowicie długa wymiana i fuks, fuks, fuks! Nie wierzę własnym oczom! Piłeczka trafiła w sam narożnik! A to oznacza koniec tego spotkania! Nowym mistrzem zostaje Zayn Malik!

Niall
Nie, nie, nie, kurwa mać! Jak można mieć takiego farta?! Lepiej byłoby, gdybym odpadł w eliminacjach, niż rozegrać taki mecz! Straciłem mistrza w beznadziejnym stylu! Gdybym tylko mógł teraz uciec, ale nie, przecież jestem sportowcem, muszę odebrać mój zajebisty srebrny medal. Mozolnie ruszyłem w stronę Liama, który czekał już przy podium by odebrać swój medal za trzecie miejsce. Cudem udało mi się powstrzymać łzy po porażce, ale przyjąłem to jak facet, prosto na klatę, bez ckliwych akcji pogratulowałem Liamowi i Zaynowi.
Był farciarzem, zajebistym farciarzem, w którego oczach migotały iskierki szczęścia po zwycięstwie. Kiedy ceremonia się zakończyła jak najszybciej chciałem wrócić do domu, zasnąć by zapomnieć o porażce, jednak dłoń Malika na moim ramieniu powstrzymała mnie.

Zayn
Zabrałem mikrofon komentatorowi a co, ja też mogę się pobawić w taką gadaninę, zatrzymałem Nialla ponieważ chciałem powiedzieć mu coś ważnego.
-To jeszcze nie koniec drodzy kibice teraz gwóźdź programu Zayn Malik. Pewnie zastanawiacie się co mam wam do powiedzenia, ale moje słowa nie będą skierowane wyłącznie do was moi drodzy. Niall ta statuetka i medal należą się tobie. To ty dziś wygrałeś, choć w sporcie liczy się szczęście to dziś miałem go stanowczo za dużo, to ty byłeś lepszy to ty pokazałeś kto jest mistrzem w tenisie stołowym! Gratuluję!

O kurwa! Takich krzyków się nie spodziewałem, tłum docenił mój gest i po chwili cała hala skandowała moje imię, to niesamowite uczucie.

-Co ty odpierdalasz Malik?! -usłyszałem za plecami głos trenera
-Wal się, nie twój interes! –Odpowiedziałem nie odwracając nawet głowy.
Spokojnie włożyłem na szyję Nialla medal i wręczyłem puchar. Zachowałem się tak jak przystało na sportowca, więc byłem z siebie dumny. Jestem jeszcze młody i nie raz będzie mnie stać na zdobycie wielu medali.

Niall
Jezus Maria to nie dzieje się naprawdę, on oddaje mi swoje trofeum? Przecież nie raz słyszałem, że to wyrachowany i chamski zawodnik a tu nagle taki gest? Może to co piszą w mediach znacznie różni się z rzeczywistością? Postanowiłem to sprawdzić. Po opuszczeniu podium podszedłem do mulata, aby zamienić z nim kilka słów.
-Cześć
-Cze
-Zayn chciałem ci podziękować za ten gest, kurde chyba nikt się tego nie spodziewał, więc ja tym bardziej, naprawdę wielkie dzięki.
-Spoko, po prostu pokazałem jak gra się fair play.
-Może w drodze rewanżu dasz się zaprosić na jakieś piwo?
-Raczej nie, staram się unikać klubów jak ognia, wiesz prasa czyha na sensację. Poza tym po alko nie miałbym jak wrócić, bo jestem swoim autem.
-Możemy zrobić zakupy i wypić u mnie w domu. Spanie też mogę ci zorganizować mam wolny pokój.
-Dobra! Namówiłeś mnie! -Zayn szczerze się zaśmiał.
-Widzimy się za 10 minut na parkingu.

Po drodze zrobiliśmy spore zakupy, 4 cztero paki powinny nam wystarczyć, dwie ogromne pizze z pizzerii, w której mam mega rabaty, nie pytajcie dlaczego...
Po godzinie siedzieliśmy już wygodnie na kanapie w pochłanialiśmy kolejne puszki piwa i kawałki pizzy.
-Faktycznie zajebista jest ta pizza, w Bradford bankowo nie jadłem tak dobrej.
-Tylko dlatego chodzę do tamtego lokalu, nie lubię tam siedzieć, zawsze biorę na wynos.
-Taa atmosfera tam nie powalała, za to tutaj mamy luz. Muza gra, mamy piwo, mamy żarcie jeszcze jakieś fajne dupy by się przydały.
-Dupy, dupy mówisz masz, zaraz zadzwonię do paru koleżanek z roku.
-Dupy miałem na myśli chłopaków, nie mów mi że nie trafiłeś na ten boski artykuł o mojej seksualności?
-Nie trafiłem?
-Żartujesz? Sądziłem, że właśnie dlatego mnie zaprosiłeś.
-Myślałeś, że mi się podobasz?
-W zasadzie, tak
-Hahahahahaha poważnie? Hahahahaha Zayn, hahahaha serio tak mysłałeś? Haha no dobra ok masz trochę racji!
-Jeah!

Co z tego, że zanim siadałem na jego udach lekko mnie zawiało i odbiło mi się sosem czosnkowym. Żadnemu z nas to nie przeszkadzało tak mi się przynajmniej wydaje, bo tylko tyle pamiętam z tego wieczoru. Jego usta pieszczące moją szyję, przygryzające płatek ucha. Uroczy śmiech kiedy kierowaliśmy się do mojej sypialni i przewróciliśmy lampkę. Na tym film mi się urwał, za to rano obudziłem się w jego objęciach.
Niepewnie spojrzałem pod kołdrę uff mogło być gorzej obaj mieliśmy na sobie bokserki. Lekko się poruszyłem budząc przy tym Zayna.
-O cholera -spojrzał na mnie zaspanym wzrokiem.
-Niall czy my...? -Zayn także spojrzał pod kołdrę
-A skąd mam wiedzieć? -Spytałem lekko zirytowany
-Urwał mi się film jak zaczepiłem się o lampkę.
-Lampkę? Ja pamiętam jak byliśmy na kanapie i potem... Chyba potem nic nie pamiętam.
-W zasadzie pamiętam więcej niż ty, ale gdyby coś o czym obaj mnie pamiętamy miało miejsce, to ja… chyba chciałbym to pamiętać.

Zayn
Słowa Nialla kompletnie zbiły mnie z tropu, czyżby to co powiedział po pijaku było prawdą? Podobałem mu się? Musiałem to sprawdzić.
-Ja też chciałbym to pamiętać, więc chyba nic nie stoi na przeszkodzie. –uśmiechając się poruszyłem brwiami.
-Jedyną przeszkodą jest to, że nie stoi -Niall zarumienił się i cicho zachichotał.
-Zaraz to naprawię!
Nie zastanawiając się długo złapałem go za pośladki i przyssałem się do jego ust. Teraz to ja dyktowałem warunki, nie puszczając go ze swoich objęć szybko przeniosłem moje pocałunki na jego tors, oczy błyszczały mu z podniecenia, a to oznaczać mogło tylko jedno, że jego myśli są zbliżone do moich. Usiadłem pomiędzy jego nogami i pomogłem mu pozbyć się bokserek, po chwili to samo zrobiłem ze swoimi a jego ciało ponownie zacząłem obdarzać powolnymi pocałunkami. Kiedy musnąłem z zassałem ustami jeden z sutków, Niall cicho mruknął coś niezrozumiałego, a po chwili przekręcił nas tak, że to ja leżałem teraz pod nim. Jego pocałunki na mojej szyi, szczęce i żuchwie doprowadzały mnie do obłędu, a on dodatkowo zaczął ocierać się o mnie swoim kroczem. Czułem, że jeśli zaraz nie zaczniemy poważnej gry, wybuchnę bez ostrzeżenia. Przekręciłem nas do poprzedniej pozycji i szybko objąłem dłonią jego członek. Całując jego podbrzusze dłonią doprowadzałem go na skraj przyjemności, kiedy musnąłem ustami lekko jego czubek Niall podniósł momentalnie biodra dając mi znak, że pragnie więcej. Przesunąłem językiem po całej jego długości by już po chwili zassać go i schować w moich ustach.
-Zayn w takim tempie nie wytrzymam długo, chcę cię w końcu poczuć.
Niall dłonią sięgnął do szafeczki stojącej przy łóżku i podał mi lubrykant, sam za to rozerwał zębami opakowanie po prezerwatywie i jednym zwinnym ruchem nałożył ją na mój sterczący członek. Śliskimi palcami zwilżyłem jego wejście a wsuwając jeden palec przygotowałem go na to co za chwilę będzie się działo. Obaj byliśmy spragnieni swoich ciał, więc nie potrzebowaliśmy dużo czasu, już po kilku minutach Niall był na mnie w stu procentach gotowy, a ja powolnym ruchem się w nim zatapiałem. Poczułem jak jego łydki zaciskają się na moich plecach bym wszedł w niego głębiej. Kiedy moje ruchy stały się rytmiczne i szybkie Niall przyciągnął mnie do siebie i namiętnie pocałował. Wtedy czułem jak jego stercząca erekcja opiera się na moim brzuchu, domagając się zainteresowania, dlatego nie zatrzymując swoich ruchów złapałem za nią starając się doprowadzić go do końca, który ewidentnie u mnie się zbliżał. Jeszcze kilka ruchów i mogłem podziwiać jak Niall wytrysnął zdobiąc białymi plamami moje i swoje podbrzusze, nie mogąc wytrzymać jego niesamowitych skurczy, sam też poddałem się w tej chwili i opadłem na jego ciało głośno oddychając. Leżeliśmy w ciszy, którą zakłócały tylko nasze oddechy, słowa nie były potrzebne dla mnie wystarczało to, że słyszałem bicie jego serca.
-Zayn było ci ze mną dobrze? –usłyszałem jego szept
Co kurwa? Czy było mi dobrze? Przecież było mi zajebiście! Skąd u niego to pytanie? Może to jemu coś nie pasowało?
-Tak, nawet bardzo –powiedziałem ciszej niż się spodziewałem
-A mógłbyś ze mnie wstać?
No tak, czyli jasne nie podobało mu się
-Jasne –podniosłem się i rozejrzałem za bokserkami, kiedy je namierzyłem już miałem po nie wstać kiedy Niall złapał mnie za rękę.
-Nie chciałem, żebyś wstawał, chciałem tylko nas wytrzeć bo trochę nabrudziłem. Wiesz Zayn bo tak sobie pomyślałem, że skoro tobie się to podobało mi też, to znaczy, że dobrze się uzupełniamy, i skoro tutaj tak dobrze nam poszło, to może byśmy spróbowali czegoś w deblu?
-Yyy w sensie my i jeszcze dwóch kolesi, to chyba…
-Durniu! Ping pong debel! Gra się 2 na 2! W łóżku nie zamierzam się tobą z nikim dzielić!
-Aaa debel, taki debel, z tobą Niall, mogę nawet w pici polo na małe bramki grać, kiedy tylko będziesz chciał.
-Och zamknij się już, i w końcu mnie pocałuj!

16 komentarzy:

  1. Jaki morał z tej opowieści ? Jezeli nie jestes pewny co robiłeś po pijaku zrob to na trzezwo ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. BOSKIE! CUDOWNE! WSPANIAŁE! REWELACYJNE! *__*
    Strasznie mi się to podoba! Masz talent! Z takiego marnego pomysłu zrobić takie cudo! Brawa, wielkie brawa! :D
    @JLS_GotMyLove

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski *_____*
    Czekam na kolejny one shot z Ziallem i oczywiście rozdział Zarrego <3333
    ~Martyna

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne :) na koniec się tak roześmiałam że aż mama się na mnie dziwnie patrzy :D

    OdpowiedzUsuń
  5. hahhahaha genialne ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. omomomomomomom LUBIE TO !!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebiste jeszcze tak świetnego, genialnego, fantastycznego to nie czytałam... kurwa kocham wszystko co piszesz, jesteś boska :D
    Czekam na nowy :)
    Zapraszam na swoje opowiadanie

    http://1d-give-love-to-work.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny normalnie ci zazdroszczę takiego talentu i tylu pomysłów. :D Zapraszam do mnie: ineedyoutosmile-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zajefffajnyyyy ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. super one shot :) kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
  12. Boskie <3 Nie mogę się doczekać kolejnych ^^ Ah no i oczywiście z niecierpliwością czekam na Zarrego :D.
    I Naturalnie zapraszam do mnie na dwie historie
    1) Zayn, który staje na przeszkodzie miłości Louisa i Elodie http://remember-when-i-cry.blogspot.com
    2) Harrego, który na swojej drodze napotyka chorą dziewczynkę, która odmienia jego życie http://zamkniety-swiat-mysli-otwarte.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Awwwww, po prostu brak mi słów... To był najsłodszy one shot, który czytałam, a uwierz, było ich dużo. W sumie to sama nie wiem czemu mi się tak podoba, chyba po prostu była napisany ciekawym językiem ...
    I strasznie mnie rozśmieszyło ile emocji było w grze w ping ponga :D Komentator i wgl... ale ta część też się podobała, więc nie ma problemu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Haha xD Świetne, już nie mogę doczekać się kolejnych... Jesteś niesamowita <3

    OdpowiedzUsuń