czwartek, 21 czerwca 2012

14 Śpię od ściany!


Rano umówieni byliśmy z Olką na lotnisku, czekała już na nas gdy zjawiliśmy się w komplecie, cała nasza siódemka. Po odprawie i wszystkich procedurach zajęliśmy swoje miejsca w samolocie, lot miał trwać nieco ponad 5 godzin dlatego wygodnie rozsiadłam się w fotelu i pogrążyłam się w lekturze.

-czy mógłby pan zapiąć córeczkę w pasy za chwilę lądujemy- słysząc te słowa z ust stewardessy Zayn lekko się uśmiechnął i spojrzał na mnie, na jego twarzy malowało się zadowolenie. Zaśmiałam się –uuu tatusiu czy te pasy nie są za ciasno?
-nie są kochanie, są idealnie dopasowane do naszego dziecka -wystawił mi język
Chłopaki przyglądali się naszej rozmowie z niedowierzaniem, Harry z pewnością już widział potwierdzenie swojej zacnej tezy ale tylko przez moment.
-Dobra Malik spokój! Nie mów tak do mnie! -pogroziłam mu palcem, patrząc na małą powiedziałam do niej. –ten twój wujek chyba za dużo sobie pozwala ostatnio, trzeba go będzie przytemperować troszkę.
-nie zrobisz mi tego, przecież wiesz jak cię lubię.
-no jasne że wiem, dlatego lubię z tobą tak pogrywać.
-chyba podrywać
-weźźźź mnie nie wkurzaj ty podrywaczu, znaczy pogrywaczu!
Oboje zaczęliśmy się śmiać oczywiście Zu to podłapała i także zaczęła się chichotać.

 Po opuszczeniu samolotu i lotniska szybko udaliśmy się do hotelu, część zespołu była już tam zameldowana więc dokładnie wiedziałam, że tylko 5 pokoi jest wolnych. W recepcji zameldowałam wszystkich i postanowiłam sama rozdzielić pokoje Harry 405, Lou 406, Liam 407, i zostały dwa pokoje dwuosobowe w tym w jednym było tylko jedno łóżko czyli łoże małżeńskie, hmm i co teraz? Została Olka, Nial, Zayn, Zu i ja, dobra raz się żyje nic im nie powiem, że mają jeden pokój z jednym łóżkiem w razie czego zamienimy się z Malikiem z nimi na pokoje, bo raczej on nie będzie miał nic przeciwko aby spać ze mną w jednym łóżku. -mimowolnie zaśmiałam się
-Niall to jest twój klucz –podając mu go puściłam mu oczko.
-a tu masz Zayn twój 408 weźmiesz mała? Chcę jeszcze z Olką na kawę skoczyć.
-jasne

Wzięłam ją pod rękę i weszłyśmy do hotelowej kawiarni. Przy kawie rozmawiałyśmy o rozplanowaniu jutrzejszego dnia i o godzinach, w których będę jej potrzebować, po rozmowie ruszyłyśmy razem w kierunku wind.
-który masz pokój?
-408
-aaa czyli z Malikiem
-no niestety przypadła mi z nim dwójka bo nie mieli miejsc z hotelu już, a ty co masz? –zapytałam z lekkim uśmiechem.
-411
-aa to chyba też dwójka, szczęściara. Dobra do zobaczenia jutro.
Ruszyłam do pokoju, w którym już czekał Zayn z Zuzią, kiedy weszłam właśnie kończył przygotowywać jej jedzenie. Opiekował się nią dzisiaj już spory czas, ale ustaliliśmy że jeśli chce się bawić w tatusia to zrobimy to po ich trasie koncertowej, a tym razem małą zajmować będzie się Olka. Kiedy zaczęłam karmić Zu z pokoju obok zaczęły dobiegać krzyki.

Olka
Chciałam przekręcić klucz w drzwiach ale dziwne, nie dało się. Po chwili zorientowałam się, że drzwi są otwarte, zdziwiło mnie to ale weszłam do środka. Na środku pokoju stał Niall w tym momencie nie miałam jeszcze pojęcia, że przyjdzie mi z nim dzielić pokój.
-o cześć! Co robisz w moim pokoju?
-w twoim? chyba w moim
-Niall to jest 411 i mam do niego klucz
-No tak 411 i ja też mam klucz.- pomachał mi breloczkiem przed oczami. Czyli wychodzi na to, że mamy razem pokój, ale fajnie.- uśmiechnął się
-jakie razem? Dlaczego?
-nie wiem dlaczego, ale mi to nie przeszkadza, a tobie?
-pokój mogę z tobą dzielić ale tu jest jedno łóżko! Nie będę z tobą spała.
Blondynek podrapał się po głowie –faktycznie tylko jedno
-spostrzegawczy jesteś nie ma co, idę do Pati niech ona coś wymyśli.
Wyszłam z pokoju Horana trzaskając drzwiami, zapukałam do pokoju 408 i weszłam do środka.

-hej Pati czemu ja mam dzielić pokój, ba nawet łóżko z Horanem?
-czemu dzielić? –odpowiedziałam udając zdziwioną
-bo Niall jest w pokoju 411, a poza tym tam jest tylko jedno wolne łóżko, nie będę z nim spała!
-spokojnie, spokojnie zaraz to ogarniemy. Problemem jest tylko to, że masz z nim wspólne łóżko?
-tak! Jakoś przeżyje z nim w jednym pokoju te 3 dni, ale błagam cię nie w jednym łóżku.
Malik siedział obok nas i nie mógł przestać się śmiać, z niedowierzaniem patrzył na rozwój sytuacji aż w końcu się odezwał.
 –to powiedz mu, że śpi na fotelu za karę. A z resztą Horanka naszego się boisz? Przecież on jak śpi to jest grzeczny jak dziecko.
-nie będę z nim spała!
-ok ok Olka zamienimy się na pokoje ok? Tu są dwa łóżka a ja z Malikiem i Zu może jakoś przeżyje
-Ok dzięki, idę po rzeczy.

Po 10 minutach w naszym pokoju pojawiła się Olka ze swoimi rzeczami tuż za nią Horan ciągnął swoją walizkę, porozmawialiśmy z nimi chwilę i udaliśmy się do drugiego pokoju.

Pokój Pati i Zayna
-ja śpię od ściany
-chyba śnisz, nie ma mowy!
-sama się przekonasz!
-żebyś ty się nie przekonał jak będziesz spał na podłodze!
-nie zrobisz mi tego przecież
-nie? Jesteś tego pewien?
-tak, tzn prawie
Zaśmiałam się -oj Malik Malik, policzymy się potem zobaczysz wieczoren, że i tak ja będę spać od ściany
-twoje niedoczekanie

Do koncertu chłopaków zostało jeszcze parę godzin, wolny czas spędziliśmy na obiedzie i na basenie. Najlepiej z nas wszystkich bawiła się Zu, która świetnie radziła sobie w wodzie pod opieką Zayna.
-Pati płyniemy do ciebie –śmiał się brunet trzymając dłonie pod małą tak by mogła płynąć
-ale wam super idzie, jeszcze trochę to młoda będzie pływać lepiej niż ty
-bardzo śmieszne, to nie moja wina, że tego nie lubię i nie umiem. Ale z Zuzikiem super się tu bawimy więc nam nie przeszkadzaj mamusiu.- Zayn wystawił mi język i ruszył dalej z małą.

Po opuszczeniu basenu poszliśmy coś na szybko przekąsić i z całym zespołem udaliśmy się na koncert. Tym razem na ich koncercie postanowiłam nie robić zdjęć, zajęłyśmy z Olką wyznaczone miejsca i oglądałyśmy występ chłopaków. Widać było, że Olka świetnie się bawi zabrałam od niej Zu i zaczęłam z nią tańczyć w rytm kolejnych piosenek. Po zakończeniu koncertu Olka z Zu wróciła do hotelu a ja poczekałam aż chłopcy skończą dawać autografy. Po ponad godzinie do charakteryzatorni wszedł zmęczony Harry.
-już?
-tak nie dam rady już tam stać nogi mnie bolą, bo mam niewygodne buty
-oj biedactwo
Po chwili dołączył do nas Louis, który szukał Loczka
-o tu się schowałeś
-nie schowałem się tylko nie dam rady już
-ojjoj a co się stało
-nogi mnie bolą i jestem zmęczony
-każdy jest, przecież robiliśmy to samo!
Widziałam, że ich rozmowa zmierzała na niewłaściwe tory, Lou co raz częściej miał jakieś pretensje do Harrego. Nie wiedziałam o co chodzi, ale jedno było pewne relacje tej dwójki od jakiegoś czasu bardzo się zmieniły. Nie byli już nierozłącznymi przyjaciółmi, wręcz przeciwnie woleli ze sobą nie rozmawiać i spędzać ze sobą jak najmniejszą ilość czasu. Widząc co się dzieje włączyłam się do rozmowy z nimi do momentu aż przyszła reszta zespołu, z którą udaliśmy się do hotelu.

W pokoju 411 Niall i Olka
Wzięłam prysznic, Zu już od godziny spała, było już późno więc wskoczyłam do łóżka. Usłyszałam jak Niall otwiera drzwi po chwili w pokoju zrobiło się jasno.
-nie śpisz jeszcze?
-nie śpię gorąco tu strasznie
-faktycznie może klimatyzacja tu nie działa?
Niall dorwał się do pilota i zaczął coś przestawiać, po kilku minutach w pokoju zrobiło się już chłodniej. Horan poszedł pod prysznic a ja próbowałam zasnąć niestety nie mogłam, chyba Niall za mocno podkręcił tą klimę bo zrobiło mi się chłodno. Wstałam i przykryłam dokładnie Zu, żeby nie było jej zimno.
-uuu zimno się zrobiło już
-no właśnie weź już to wyłącz!
-ok ok –Niall kolejny raz zaczął coś przełączać pilotem –kurde nie działa ten pilot
-jak to nie działa? Zepsułeś?!
-to nie ja naprawdę nie działają przyciski zobacz sama
Sprawdziłam pilota faktycznie klimatyzacja nie reagowała na przyciski
-na ile stopni ty ją ustawiłeś? Blondynek nerwowo podrapał się po mokrej głowie –na 15 chyba
-co? przecież ja tu zamarznę zaraz!
Niall zadzwonił do kogoś z obsługi niestety klimatyzację można naprawić było tylko w dzień, czyli tą jedną noc musimy się przemęczyć. Wskoczyłam pod kołdrę i dokładnie się przykryłam. Horan zgasił światło i też powędrował do swojego łóżka.
-śpisz?
-nie
-Olaa też ci zimno?
-nie mów na mnie Ola! Tak też mi zimno i to cholernie, na dodatek przez ciebie!
-Przepraszam, jak ci zimno to mogę ci dać moją kołdrę.
-tak? a sam co zrobisz?
-ubiorę się – Po chwili Niall wstał i założył dres i bluzę a swoją kołdrę położył na moim łóżku.
-teraz powinno być Ci cieplej
-dobra Horan bo powiesz wszystkim, że bez serca jestem chodź tu, ale jak mnie tylko dotkniesz to…
-spokojnie nie chce wylecieć z łóżka będę grzeczny obiecuję. –Wsunął się pod kołdrę i przysunął do mnie leżąc na plecach, po chwili zasnęłam.


Pokój 408 Patrycja Zayn
Zayn pierwszy poszedł pod prysznic niestety zajął moje miejsc od ściany, nie miałam zamiaru mu odpuścić, nie tym razem. Kiedy wyszłam z łazienki Zayn jeszcze nie spał.
-i co myślisz, że wygrałeś?
-a nie? -Popatrzył na mnie zdziwiony, nie miał pojęcia co go teraz czeka, zaśmiałam się w duchu. Szybkim krokiem ruszyłam w stronę łóżka wskakując na zdziwionego Malika, bokiem wcisnęłam się pomiędzy ścianę z Zayna.
-ej tak nie wolno! To było użycie siły przeciwko mnie! Wiesz co za to grozi?
-nie ale zapewne zaraz mi powiesz.
Zayn nic nie odpowiedział tylko zaczął mnie łaskotać –przestań Zayn proszę cię –mówiłam ciągle się śmiejąc –dobra poddaję się!
-na pewno?
-tak! Przestań już
-mówiłem, że wyjdzie na moje. –powiedział dumnie wypinając pierś
-wykorzystałeś to, że jesteś silniejszy a to nie fair
-jak będziesz grzeczna to jutro dam ci spać od ściany
-nie chce już, spadaj
-no przestań przecież to tylko miejsce
-no właśnie, kobietom się ustępuje, ale nie z ciebie taki gentelman jak z koziej dupy trąba, ok! Ja to sobie zapamiętam, zobaczysz. –przekręciłam się plecami do niego, i udając obrażoną przesunęłam się na brzeg łóżka.
- Pati no coś ty. –poczułam jak przysuwa się do mnie tak, że swoją klatką dotykał moich pleców. Odwróciłam się do niego przodem. Spojrzałam na niego robiąc groźną minę, zwinnym ruchem przełożyłam nogę nad jego ciałem i opierając się o niego szybko znalazłam się za nim tuż przy ścianie. Dumnie założyłam ręce za głową. –Ze mną nie wygrasz Malik.
-to może remis?
-chyba kpisz
-Ok! Żeby nie było, że nie proponowałem. W takim razie oboje będziemy spać przy ścianie –mówiąc to Zayn położył się na mnie opierając się na łokciach.
-teraz ja idę spać a ty jak sobie chcesz –oparł głowę na mojej klatce piersiowej i wygodnie się ułożył
-ej ale ty ciężki jesteś!
-możemy się zamienić
-ok to dawaj –zamieniliśmy się miejscami, teraz to ja wygodnie ułożyłam głowę na jego klatce piersiowej i zasnęłam.

Obudziłam się leżąc na tułowiu Zayna, unosząc głowę zobaczyłam, że nie śpi.
-hej
-cześć śpiochu wiesz, która jest godzina?
-9?
-12:23
-o fuck, żartujesz? Czemu mnie nie obudziłeś?
-a po co? Wygląda na to, że dobrze ci się ze mną spało.  Zaraz wstaniemy zjemy coś i możemy jechać na koncert.
-bardzo śmieszne, ale faktycznie dobrze mi się spało, a tobie?
-też nie najgorzej –zaśmiał się
-wredoto nienajgorzej? Ja ci nie kazałam cisnąć się od ściany
-dobra dobra i tak wiem, że chciałaś spać bliżej mnie o po to ta cała otoczka była.
-nie pochlebiaj sobie za bardzo robaczku.

Poleżeliśmy jeszcze trochę w łóżku ale trzeba było coś zjeść ponieważ mój żołądek już się domagał. Wzięłam prysznic, zrobiłam delikatny makijaż i byłam już gotowa do wyjścia, poczekałam na Zayna i razem ruszyliśmy na obiado-śniadanie wstępując po drodze po Zuzkę.

-cześć Jezu co tu tak zimno?
-Niall zepsuł klimę całą noc tak było, ale spokojnie mała nie zmarzła dobrze ją ubrałam.
-ok jedliście już?
-jest po 1 więc my jesteśmy już po obiedzie, nie zapominajcie jakim Niall jest głodomorem
Rozmawiałyśmy jeszcze chwilkę z Olką, kiedy Zayn wziął Nialla na stronę –i jak stary pomysł z Klimą zadziałał?
-no w pewnym sensie
-jak w pewnym sensie? Stary!
-no grzecznie spaliśmy zapomniałeś, że Zu była z nami? Chyba nie chciałbyś żebyśmy…
-dobra oszczędź mi tego, dziś bierzemy Zu do ciebie a ty masz tego nie spierdolić –Malik poklepał go po plecach i wrócił do mnie i Olki.
-to co idziemy na śniadanie?
-chyba obiad –Zayn wziął małą na barana i ruszyliśmy do restauracji. Na dole niestety czekała na nas niezbyt miła niespodzianka, przy wejściu do restauracji roiło się od dziennikarzy. Szepnęłam na ucho Malikowi aby wszedł do restauracji a ja załatwię sprawę.
-drodzy Państwo po dzisiejszym koncercie odbędzie się konferencja prasowa, cały zespół będzie do Państwa dyspozycji, w tej chwili to wszystko co mam dopowiedzenia. –Czy łączy panią coś z Zaynem Malikiem? –Czy to prawda, że piękna blondynka  spędziła dzisiejszą noc w pokoju Nialla Horana?
-na wszystkie pytania zespół odpowie na konferencji.
Uff weszłam do restauracji hotelowej i wzrokiem odszukałam mojego przyjaciela, po chwili zajęłam miejsce obok niego.
-Zayn to jest ostatni wyjazd, na którym mamy razem pokój.
-spoko –powiedział z uśmiechem
-Zayn ja mówię poważnie
-O co cię pytali?
-O to co nas łączy, dlaczego zajmujesz się Zu, zobacz jak to wygląda?!
-normalnie, przyjaźnimy się, uwielbiam Zu i tyle
-Zayn to kolejny wyjazd, na którym mamy razem pokój. W wielu miejscach pokazujemy się razem. Gdy idziemy z Zu oboje trzymamy ją za rączki, wiesz jak to wygląda…
-i co z tego, przeszkadza ci to?
-przeszkadza, bo ja z wami pracuje.
-aaa czyli to o to chodzi… gdybyś nie pracowała z nami tylko byśmy się przyjaźnili to wszystko było by ok, a tak to co piszą media przeszkadza ci bo dedukują niczym Harry?
-Życie prywatne to jedno, a praca to drugie.
-Możemy porozmawiać o tym wieczorem po koncercie, na spokojnie?
-dobrze, mam trochę pisania dziś więc spotkamy się po koncercie.











Większość z was i tak pewnie tego nie przeczyta ale co tam, jest 14 :D a mnie cieszy fakt, że czytelników jest co raz więcej, jak widzicie u mnie z weną dziś ciężko ale postaram się dodać coś w niedzielę. 

15 komentarzy:

  1. Cudowne ...
    Kurcze już nie mogę doczekać się kolejnego ..
    Zayn jest taki słodki w stosunku do Zu .. :))

    Pozdrawiam : http://youknowiwilltakeyoutoanotherworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, super, super! Uwielbiam tój blog, piszesz po prostu bosko, czekam na next! Chyba za bardzo się nie rozpisałam ale muszę mykać. xxx

    theychangedmylife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny <3 Haha,pomysł z klimą genialny ;D No i Pati&Zayn ;P Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne , czytam to opowiadanie , wchodzę codziennie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podoba. Zaczęłam czytać dopiero wczoraj, ale i tak twierdzę, że jest bombowe! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zajebisteee ! ;* <3
    + czekam na nexta ;D
    A.

    OdpowiedzUsuń
  7. suuuuuuper uwielbiam twojego bloga i czekam na kolejne rozdziały oby szybko pozdrawiam i życzę weny w dalszym pisaniu :)))

    http://onedirectionobook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. ja nie wytrzymam kilku dni bez nexta ^^ jesteś cudowna ;) haha i uwielbiam ten blog ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Super!!uwielbiam ten blog ;D

    http://lanta3.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Wsapniałe, nie mogę się już doczekać, tak strasznie mnie to wciągnęło. Kocham to opowiadanie <3 xx

    OdpowiedzUsuń
  11. świetne opowiadanie!
    przeczytałam całe na raz :)
    czekam na kolejny rozdział.
    tt: @ImLouder1

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajne ;)
    Dodawaj jak najszybciej ;D
    Ms.Horan

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak dla mnie świetne ale czekam aż Pati i Zayn się do siebie zbliżą. Zaczną się całować czy coś. :):)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super ! ! !
    Następny szybko poproszę ;)
    I zapraszam do siebie.
    http://morethanthis-1dstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny rozdział
    świetny blog
    świetne opowiadanie
    Czekam na nn i zapraszam do siebie

    http://gotta-be-you-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń