środa, 24 października 2012

One Shot- Zarry - Urodziny


Jak sam tytuł mówi One Shot jest o uczuciach męsko-męskich, za wyrządzone szkody nie odpowiadam. Czytasz na własne życzenie. Jeśli nie masz 18 lat lepiej opuść tą stronę:P
Mi osobiście Shot się nie podoba  brakuje w nim tego czegoś, ale i tak za długo zwlekałam z jego publikacją. 
Kolejna część opowiadania o Pati i Zaynie pojawi się w niedzielę.

 Jeśli macie jakieś pytania do postaci z Shotów, opowiadania czy po prostu do mnie piszcie śmiało, nie gryzę:P Nie zapomnijcie o informacji do kogo kierujecie swoje pytanie. Wystarczy kliknąć zakładkę na górze strony Pytania do postaci i wpisać pytanie. :)

Miłego czytania moje robaczki!


-Urodziny w dniu dzisiejszym obchodzi Zayn Malik!  Najlepszego Zayn!
 
Co chwilę słychać było kogoś wznoszącego toast. Sam solenizant nie był już w pełni świadomy tego co się dzieje, ale na szczęście byli tacy, którzy z tej imprezy będą pamiętać znacznie mniej. Dom powoli pustoszał, zostali tylko najwytrwalsi, Zayn postanowił odmówić kilku ostatnim kolejkom by móc spokojnie rozesłać wszystkich nocujących gości do pokoi. Na szczęście pomocą służył mu Liam, który odwalił większość roboty.
-Zayn poradzisz sobie sam z Harrym?
-Tak, idź już spokojnie spać.  Dzięki Li Dobranoc!

-Hazz wstajemy!
-Yhmm -zamruczał Harry przez sen
-Boże jak zawsze to samo, dobra ośle ostatni raz cię niosę!

Wziąłem bezwładnie leżącego przyjaciela i udałem się z nim na górę. Dobrze, że on tak mało waży w przeciwnym razie pewnie obaj leżelibyśmy już na schodach. Nogą otworzyłem drzwi do jego pokoju, w świetle lampki nocnej zobaczyłem, że ktoś już tam śpi.
-Kurwa! Dobra będziesz spał u mnie, jesteś pijany i na szczęście nie jesteś w stanie już się rozebrać do naga jak to masz w zwyczaju.
–Zaśmiałem się pod nosem, na samą myśl o tym. Nie wspominałem, że ten idiota zawsze śpi nago? Szczerze mówiąc na początku było to dla mnie trochę dziwne i krępujące, to że obnażał się przy nas, ale z biegiem czasu zaakceptowałem to. W końcu byłem w stu procentach hetero, więc jakie znaczenie miało dla mnie codzienne widzenie nagiego przyjaciela, który jest gejem? Żadne.

Położyłem go na łóżku a sam poszedłem wziąć prysznic. Kiedy wróciłem Harry spał w tej samej pozycji w jakiej go zostawiłem. Postanowiłem trochę go rozebrać by spało mu się wygodniej, zdjąłem mu buty i już miałem ściągać jego spodnie, w których wcześniej rozpiąłem pasek kiedy zaczął się przebudzać. Na jego twarzy zagościł niczym nie zmącony uśmiech.
-Zayn nie sądziłem, że ci się podobam, mogłeś powiedzieć, zostaw zostaw, sam się rozbiorę, umiem to jeszcze zrobić.
Nawet nie zdążyłem zaprotestować a Styles siedział przede mną całkiem nagi.
-Daj teraz tobie pomogę, bo masz chyba z tym problem.
Jego dłonie niebezpiecznie objęły mnie w pasie a palce wsunęły się pod bokserki. Tego już było za wiele!
-Głąbie uspokój się i zabierz te ręce, kładź się i śpij! Chciałem tylko żeby było ci wygodniej spać,  nie dobierałem się do ciebie!
-Tak jak jest teraz jest dobrze, tak najwygodniej się śpi, no chodź do mnie. -Poklepał miejsce obok siebie.
-Styles jaki ty jesteś narąbany, dobrze że jutro nie będziesz nic pamiętał.

Wyciągnąłem z szafy drugą kołdrę i położyłem się na wolnym miejscu. Okryłem się po samą szyję i próbowałem zasnąć, wtedy poczułem jak Harry wślizguje się pod moją kołdrę. Najpierw dłonią oplótł mnie w pasie, potem przełożył nogę przez moją, a jego kolano wylądowało niemal na moim kroczu. Sądziłem, że już śpi... Louis wiele razy opowiadał o tym jak Harry wtulał się w niego w ten sposób właśnie przez sen. Wtedy dziwiło mnie to dlaczego nie protestował, ale przecież sam nie potrafiłbym go teraz odepchnąć, przecież on śpi więc po co go budzić? Jest nie świadomy tego co robi. Gdy poczułem jak zaczyna poruszać kolanem ocierając się nim o mojego przyjaciela, dyskretnie zerknąłem na niego.
 Zamarłem… miał otwarte oczy i lekki uśmiech na twarzy, czyli nie robi tego przez sen...
-Cholera jasna Harry co ty odwalasz?
-Ja nic -udawał nieświadomego -Co ja niby takiego robię, aaa czekaj, czekaj mówisz o tym? To taki mały prezent urodzinowy dla Ciebie, ale to dopiero początek.

Poczułem jak mocniej wgniata we mnie swoje kolano, trochę zabolało ale był to ból przeplatany z lekką przyjemnością. Ale przecież to nie możliwe, żeby podniecał mnie facet, do tego mój przyjaciel, nie nie nie.
-Tak o tym mówię i masz natychmiast przestać. –powiedziałem starając się opanować emocje.
-Nie mów, że ci się nie podoba, przecież czuję jak ci staje. -Jego dłoń szybko przemieściła się na moje bokserki.
-No no, nie sądziłem, że aż tak na ciebie działam.

Zadrżałem, moje ciało dopadł paraliż, nie byłem w stanie wykonać najmniejszego ruchu.
-Zobacz jak ty nie mnie działasz... -Złapał moją dłoń i energicznym ruchem położył na swoim nagim ciele, na szczęście był to tylko brzuch.
-Zobacz jaki jestem rozpalony, zawsze chciałem to z tobą zrobić, niżej jestem jeszcze bardziej gorący. Chcesz sprawdzić?

Zsunął moją rękę na swój członek, oniemiałem z wrażenia, co my do cholery robimy, co on ze mną robi, co robi tam moja ręka!? Ostatkami silnej woli zmobilizowałem się i gwałtownie wstałem z łóżka.
-Harry do cholery, co to ma kurwa być?
-Jak to co? Stanął ci bo cię podniecam, co w tym dziwnego? Przecież to normalne! Stary daj na luz!
-Nie podniecasz mnie! Jestem hetero a ty jesteś najebany, jutro nie będziesz z tego nic pamiętał! Nie dotykaj mnie więcej w ten sposób!
-Ok, ok myślałem, że ci się to podoba i patrząc na twoje wybrzuszenie w bokserkach tylko się w tym utwierdzam, ale nie życzysz sobie ok, będę grzeczny, słowo skauta. –zasalutował unosząc palce do góry
-Nigdy nie byłeś skautem więc nie pierdol mi tu.
-Oj boże Zayn nie zrozumiałeś mnie, nie chciałem się od razu pierdolić, wiesz w końcu jestem trochę pijany i mógłbym być niedelikatny mogło by cię boleć ale sądziłem, że dobrym lodem nie pogardzisz.
-Zamknij się już i śpij albo za moment będziesz spał na podłodze.
-Dobra kładź się, rozumiem co znaczy nie, przepraszam.

Harry zrobił smutną minkę, ale na ten widok chciało mi się śmiać nie rozumiałem go. Nie rozumiałem jego wahań nastrojów był jak kobieta w ciąży a tego nie ogarnie nikt. Niepewnie położyłem się na samym brzegu łóżka.

Harry przekręcił się na brzuch i opierając się na łokciach świdrował mnie wzrokiem
-Ale wiesz co, udowodnię ci kiedyś, że nikt w życiu nie zrobi ci tak zajebistego loda jak ja.
-Śpij kurwa!
-Ok, ok a przytulisz mnie na dobranoc?
-Nie!
-Hah wiedziałem ale warto było spróbować.
-Śpij!

Zayn
Ja pierdole, co to było, mój organizm zaczyna płatać mi figle, źle to nie mój organizm tylko to mój fiut świruje pod wpływem dotyku geja. Nie, to nie jest normalne! Zayn co się z tobą dzieje? Nie możesz tak reagować przecież kochasz kobiety, przecież to one dają ci szczęście i przyjemność w łóżku! Pomyśl o Perrie przecież dobrze ci z nią. No właśnie... Dobrze... Ale czy nie mogłoby być lepiej? Cholera nie ma co gdybać jestem jej facetem to z nią powinienem teraz spać a nie z Harrym. Tylko ona jest przecież w swojej trasie, robi karierę, mam to rozumieć, przecież nasz związek tego wymaga. Nie mogę myśleć o tym, że podnieca mnie dotyk mojego przyjaciela. Tfu źle! On mnie nie podnieca, to był zbieg okoliczności!
Z tą myślą zasnąłem...

Harry
Nie mogłem zasnąć ciągle myślałem o tym co działo się przed chwilą.
Zayn... zawsze chciałem zasmakować jego malinowych ust, dziś znowu nie byłem w stanie. Próbowałem się dziś upić tylko po to by być odważniejszym, niestety nie udało mi się, chociaż... Zaraz zaraz zdobyłem się przecież na pierwszy krok, dotykałem go, i jego ciało zareagowało w sposób o jakim mogłem tylko pomarzyć. Czucie go nawet przez materiał bokserek było dla mnie niesamowitym przeżyciem, ale chciałbym czegoś więcej. Tylko jak... Skoro on nie chce o tym słyszeć, chyba że... Nie Harry to głupi pomysł, nie możesz tego zrobić…Nie!

5 rano Harry
Obudziłem się chyba trochę za wcześnie, no tak, kacyk... Na szczęście obok łóżka stała woda, wypiłem duszkiem sporą jej ilość po czym położyłem się obok słodko śpiącego Zayna.
Jest piękny, te kości policzkowe, usta, nos, brwi, tak ten facet od dawna robi na mnie ogromne wrażenie. Chciałbym poczuć go naprawdę blisko, móc pieścić jego nagie ciało, ale to zakazany owoc. Wczoraj dość dosadnie mi o tym powiedział. Nie mogę o nim w ten sposób nawet myśleć, bo gdy tylko patrzę na niego na to, że jest tutaj tak blisko mnie, że mógłbym go mieć tu i teraz gdyby on tylko chciał. Na samą myśl o tym robi mi się gorąco.
 Podczas moich rozmyślań sam nie wiem kiedy położyłem dłoń na jego wyrzeźbionym podbrzuszu. Moja ręka zsunęła się jeszcze niżej, och... Nerwowo przełknąłem ślinę. Może właśnie to jest ten moment? Może nie zorientuje się co mu robię? Nie potrafiłem się przed tym powstrzymać, zacząłem masować jego członek przez materiał bokserek, byłem podwójnie podniecony raz, że dotykałem tego zakazanego owocu, dwa on w każdej chwili mógł się obudzić a to eh… lepiej nie mówić. Jednak nie przestawałem pomimo zdawania sobie sprawy z ryzyka. On pod wpływem mojego dotyku powoli robił się co raz twardszy, żeby tylko się nie obudził, powtarzałem sobie w myślach. Najdelikatniej jak potrafiłem zsunąłem z niego przednią część bokserek, po co mają go uwierać skoro jego przyjaciel chciał już ujrzeć światło dzienne?
 Ach ten widok... Nie umiałem przestać, pochyliłem się nad nim i już po chwili miałem go w ustach. Powolnymi ruchami starałem się go jeszcze bardziej podniecić, moja dłoń zwinnie pieściła jądra, kiedy poczułem jak się gwałtownie poruszył.

Zayn
Nie znoszę tego! Boże jak nie lubię kiedy rano mi staje, potem cały dzień chodzę z wypukłymi spodniami jeśli sobie nie zwalę pod prysznicem. Ale nie ma się co dziwić, w końcu zawsze tak mam na kacu. Tylko dlaczego czuję się podniecony coraz bardziej? Wydaje mi się jakby ktoś robił mi teraz loda, ale przecież to nie możliwe, jest ranek a obok jest tylko Harry no właśnie Harry! Szybko otworzyłem oczy, to co zobaczyłem przeraziło mnie niemiłosiernie. W tym momencie mój najlepszy przyjaciel właśnie robi mi loda i to loda najlepszego w moim życiu! Dlaczego?! Dlaczego nie potrafię zaprotestować? Dlaczego robi to tak fenomenalnie? No tak jest facetem wie jak sprawić przyjemność drugiemu facetowi, ale dlaczego mnie to tak podnieca? Przecież nie powinno! To jest mój PRZYJACIEL!

Rytmicznie poruszająca się głowa na twoim członku, taki widok z rana zachwyca każdego faceta, nie ważne ile masz lat, nie ważne jakiej jesteś orientacji, ważne jest to, co się właśnie dzieje, to że jest ci zajebiście. Jego loczki delikatnie łaskotały moje pachwiny i uda, przyjemne łaskotanie to uczucie jakiego nigdy nie zaznałem aż do dzisiejszego poranka. Zawsze denerwowały mnie opadające włosy kobiet, łaskotało mnie to a wtedy nie potrafiłem skupić się na przyjemności, dlaczego dziś jest inaczej?

 Harry chyba nie wiedział, że już nie śpię dlatego z wielkim trudem ale starałem się ukryć jęki i westchnienia przyjemności żeby się nie wydać. W końcu coś we mnie pękło, niekontrolowanym ruchem wypchnąłem biodra do góry wchodząc w jego usta całą swoją długością, loczek odskoczył ode mnie, gdy poczuł mnie na tylnej ściance swojego gardła. Momentalnie zaczął się dławić i kasłać.
Nie miałem pojęcia co w tym momencie zrobić, na szczęście po chwili zdołałem wydusić z siebie: -Prze..  Przepraszam.

Harry miał w tym momencie łzy w oczach, nie wiedziałem czy były one wywołane moimi słowami czy gwałtownym ruchem powodującym u niego odruch wymiotny. Spojrzał na mnie oczami zbitego psa, który wstydził się tego co właśnie robił. Halo chyba nie sądził, że będę spał kiedy on sprawia mi taką przyjemność. Tępo się do niego uśmiechnąłem a on wyszeptał tylko ciche : To ja przepraszam...
-Dobra nie ważne, nie było tego!

W tym momencie zobaczyłem jak po jego policzkach małymi stróżkami ściekają łzy. - Zayn ja cię przepraszam ale naprawdę nie umiałem ci się oprzeć wiem, że stanie się to samo co z Louis’im. Za bardzo mi zależało na tym by się do ciebie zbliżyć to mam za swoje.

Teraz jego płacz przypominał już jeden wielki szloch. Młody wręcz zanosił się od płaczu.
-Wiem co teraz będzie, powiesz tak samo jak on, zapomnijmy o tym, a kiedy tylko cię dotknę będziesz odskakiwał jak oparzony, nawet nie wiesz jak to boli. Uwierz mi znam już to na pamięć, boli mnie to, że kiedy tylko pokażę jak mi zależy dostaje kopa w dupę, zawsze tak jest!
-Młody uspokój się i nie rycz mi tu, chodź do mnie. -Gestem dłoni pokazałem aby się do mnie przytulił, kiedy to zrobił ponownie zaczął głośno płakać wtulając się w mój tors. Nie miałem pojęcia jak mam mu pomóc, zszokował mnie nie tylko tym co zrobił ale i odwagą, że nie bał się do tego przyznać, przecież zna moje zdanie w tej kwestii. Tylko dlaczego miałbym zmienić do niego nastawienie skoro on pokazał mi tylko czego pragnie i na czym mu zależy, przyznał się do tego otwarcie.
-Harry ze mną nie będzie tak jak z Lou, obiecuję nie zostawię cie z tym samego, nie brzydzi mnie to tak jak jego, akceptuję ciebie i twoje głupie wybryki.
-Dziękuję -podciągnął się na rekach i musnął ustami mój policzek.
 -Naprawdę dziękuję, że mnie teraz nie przekreślasz. Tylko wiesz mam takie dziwne wrażenie, że gdybyś... Gdybyś mi nie przerwał to byłbyś zajebiście spełniony, mówię ci z doświadczenia bycie bi to naprawdę świetna frajda. A twoja Perrie... cóż, podobno nie jest rewelacyjna w te klocki.
-Młody czy ty aby nie za dużo sobie pozwalasz? -Przed chwilą jeszcze płakał, bał się odrzucenia a teraz składa mi bezpośrednią propozycję, i ja powinienem stanowczo odmówić ale jeszcze tego nie zrobiłem dlaczego?
-Jeśli za dużo powiedz tylko stop, natychmiast przestanę i obiecuję, że więcej do tego nie wrócę.

Czy powiem stop? Przecież to jasne, szalony poranek więc….
 Kiedy jego zimne dłonie złapały moje bokserki i zsunęły je na dół poczułem przyjemne ciepło napływające do podbrzusza. Wiedziałem, że jeśli za moment go nie zatrzymam potem nie będzie odwrotu. Z każdym kolejnym jego dotykiem ta myśl skutecznie się ode mnie oddalała. Jego dłonie co raz pewniej bawiły się moim ciałem, cóż robił to perfekcyjnie, wolę nie wiedzieć ile czasu to trenował.

13 komentarzy:

  1. Super !! <3
    Pisz więcej takich ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na więcej !! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fsdsgvuskjfhbfudikjgvfhudfhjvdfujkvbfn *_____*. Co prawda czytałam już wcześniej to na gadu, ale chyba nie całość, w każdym razie po raz kolejny jestem pod wrażeniem i wgl jaram się, zachowaniem Styles'a taki raz płacze, raz się śmieje, wiem to dziwne, ale podoba mi się takie coś :D.
    Naprawdę dobry one shot ! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne, czekam na więcej ;)
    Te one shot'y są świetne ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. ooomamusiu, szybko kolejną część! moim zdaniem ten chyba najlepszy z One Shotów :D
    błagam szybko! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem zboczuch ze mnie ale przeczytalam!
    Kurde. Biedny Harreh.
    Bylo mi go zal.
    A Zarry to moj ulubiony bromance zaraz po Larrym... :)
    Wielkie poklony za odwwage! Nie wiem czy ja w swoim bromansie napisze takie sceny, bo w kazdym badz razie nie umiem pisac takiego rodzaju opowiadan.
    Dlatego +6 za shoota !!!
    Czekqm na neXta .

    OdpowiedzUsuń
  7. zgadzam się z Zuzką napisz następną część. Mam pytanie co z opowiadaniem, kontynuacją one shotów o ziallu ???
    Aga :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadawajcie pytania na tumblrze będzie mi o wiele wygodniej http://fifimalik.tumblr.com/ask tu piszesz pytanie, http://fifimalik.tumblr.com/ a tu masz odpowiedzi

      Usuń
  8. "Wciąż czułem smak jego ust, tą delikatną miętę zmieszaną z posmakiem piwnej goryczki, wciąż czułem jak delikatnie w dotyku były jego wargi, kiedy napierałem na nie z nieznaną dotąd sobie pasją. Pamiętałem to wszystko, jakby wydarzyło się przed chwilą – i chociaż chciałbym móc robić to każdego dnia, to… Jeśli miałbym już nigdy nie poczuć smaku jego słów, zrezygnowałbym bez wahania. I chciałem to zrobić, otworzyć oczy i spojrzeć prosto w jego tęczówki. Ale… Nie potrafiłem. "
    http://our-month.blogspot.com/ Zapraszam na siódemkę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej, świetnie piszesz. Będę czytała. Zaciekawiło mnie bardzo.

    http://i-remember-yoou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Swietne!
    Bardzo mi sie podoba!
    Z niecierpliwoscia czekam na kontynuajce oraz rozdzialy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Popłakałam się, kiedy Harry zacząl przepraszać Zayna, itd. Boże, normalnie wybuchłam taki płaczem, że wykorzystałam pół paczki chusteczek. ;__; Kocham tego one shota.

    OdpowiedzUsuń
  12. ncskdnbfuenjaikxnwsmcoiuaj.......... ŚWIETNE!

    OdpowiedzUsuń