niedziela, 20 maja 2012

4 wywiad...

Wyczekiwany rozdział... proszę bardzo jest dłuższy niż ostatnio mam nadzieję, że będzie się wam podobał. Komentujcie, wyrażajcie swoje opinie nie obrażę się oczywiście jeśli będziecie polecać mojego bloga. 

Miłego czytania!! Fifi




Wzięłam swoje rzeczy, pożegnałam się z resztą zespołu i poszłam do swojego pokoju. Szybko się przebrałam w dres założyłam słuchawki i wyszłam pobiegać. Bieganie to jedna z nielicznych rzeczy, na którą zawsze mam ochotę, nie ważne która jest godzina, wieczorem zawszę muszę iść pobiegać. Przemierzając ulice Sydney mijałam sporo ludzi, to miasto nawet nocą kipi życiem. Usiadłam na ławce aby chwilę odsapnąć, mój zegarek wskazywał 23:23 uśmiechnęłam się, ktoś o mnie myśli…
Z zamyślenia wyrwało mnie mocne klepnięcie w ramiona, podskoczyłam jak oparzona!
-Cześć Dziennikareczko! usłyszałam głos a raczej krzyk Harrego
- człowieku ty jesteś szalony, Jezu ale mnie wystraszyłeś, jak mogłeś?!
- spokojnie to tylko ja, nie chciałem cię wystraszyć, wyszedłem tylko się przejść zobaczyłem, że biegasz potem, że odpoczywasz więc postanowiłem podejść a to, że cię wystraszyłem to tylko tak przypadkiem wyszło.
-no dzięki niezły mi przypadek, ale ok już jest dobrze. A tak w ogóle co tu robisz? Ja biegam –wskazałam na swój strój. Ale ty chyba nie?
-powiedzmy, że wyszedłem pozwiedzać miasto nocą z dala od tego dziennego szumu, fanek, krzyków, pisków itd.
Uśmiechnęłam się do niego przyjaźnie – trochę ci się nie dziwie u nas w Polsce od kilku lat jest taki szał na siatkówkę, uwierz wiem co to znaczy wrzaski piski i cała ta otoczka. Przy pracy z pewną drużyną miałam okazje się z tym zetknąć. Nastolatek chyba nigdy nie zrozumiesz.
- Nie zrozumiem nastolatek? Czekaj czekaj ale ciebie na razie rozumiem więc chyba jedną już zrozumiałem.
- Harry sugerujesz, że jestem jeszcze nastolatką?
- A nie? Kobiet o wiek się nie pyta ale Liam mówił, że jesteś w trakcie studiów, na I roku więc drogą dedukcji masz 19 lat czyli jeszcze nastolatka.
Głośno zaczęłam się śmiać –fajna ta twoja dedukcja, ale skoro tak liczysz to niech mój wiek pozostanie moją słodką tajemnicą. Chyba czas wracać, idziesz?
Powoli ruszyliśmy w stronę hotelu, po drodze rozmawialiśmy śmialiśmy się, śmiało mogę stwierdzić, że Haryy jak na 18-to latka jest naprawdę ułożony i nadzwyczaj spokojny. Powoli zbliżaliśmy się do hotelu gdy zobaczyłam grupkę biegnącą w naszym kierunku.
Byli to krzyczący coś do nas Niall, Liam Louis i Zayn. Podbiegli do nas przekrzykując się nawzajem, Lou złapał Harrego za barki i zaczął nim potrząsać nie przestając na niego krzyczeć. Po chwili wiedziałam już o co im chodzi, Harry po prostu zostawił telefon w pokoju i wyszedł sobie nie mówiąc nic nikomu.
-Chłopaki spokój! Krzyknęłam – jak widzicie Harry jest cały i zdrowy nic mu nie jest po prostu wyszliśmy tylko razem się przejść, popędzałam go i dlatego zapomniał telefonu. –Stwierdziłam, że wzięcie teraz trochę winy na siebie opanuje ich stres a ja nic nie tracę. Zobaczyłam na twarzy Harrego lekki uśmiech i ulgę, w końcu właśnie wyciągnęłam go z małego bagna.
- Wyszliście się przejść o tej porze? Sami? Po co? Jest noc a w nocy się śpi, jutro ciężki dzień przed nami –stwierdził Zayn
- To wskakuj w piżamkę Zayn i leć spać, w nocy są ciekawsze rzeczy do roboty niż sen, ale widocznie ty nic o tym nie wiesz. –cmoknęłam Harrego w policzek i zniknęłam za drzwiami hotelu. Sama z siebie się teraz śmiałam, po co ja mu tak dowalam? Przecież doskonale wiem co o nim przeczytałam, że to macho i bajerant a ja robie z niego małego chłopca, którego wysyłam do łóżeczka spać w piżamce, pokręciłam głową i weszłam do pokoju. Wzięłam szybki prysznic i poszłam spać.
Rano
Budzik dzwoni już 3 raz. W końcu wzięłam się w garść i niechętnie wstałam z łóżka, doprowadziłam się do nazwijmy to stanu używalności i zeszłam do hotelowej restauracji na śniadanie. Przy stoliku siedział sam Zayn postanowiłam, że się do niego dosiądę. Z szwedzkiego stołu wybrałam sobie rzeczy na śniadanie i podeszłam do stolika.
- Cześć mogę? –pokiwał głową
Dłuższą chwilę siedzieliśmy w milczeniu, nie wiem czy nie chciałam z nim rozmawiać czy po prostu było mi trochę głupio, że tak mu wczoraj pojechałam. Ale przecież wszyscy zawsze mi powtarzali, że w pracy nie ma czasu na prywatne rozkminy i uczucia, trzeba robić swoje nie patrząc na innych… Tak całe dziennikarstwo liczy się cenne info, każdy news, każda plotka, a może zaczyna mnie to męczyć? Nie zdążyłam sama sobie odpowiedzieć, gdyż nasze milczenie przerwał Zayn.
-Dlaczego ciągle mi dopierdalasz? Nie rozumiem tego to!  To za to błądzenie po mieście?! Czy po prostu coś do mnie masz? A może podobam ci się i to taka próba podrywu? –uśmiechnął się zawadiacko, i zbił mnie tym z tropu teraz ja urodzona dziennikarka gaduła, nie wiedziałam co powiedzieć, masakra co on sobie wyobraża, o nie panie Malik nie ze mną takie numery.
-Po pierwsze to trochę szacunku do kobiety i nie przeklinaj kiedy do mnie mówisz, po drugie nie dowalam ci, a po trzecie myślisz, że sądzę, że taka forma podrywu działa na ciebie?
- Nie wiem, może… -odpowiedział i zwyczajnie wstał od stołu i odszedł. Nie wyrobie z nim nie wyrobie, gówniarz jest zbyt pewny siebie, jako może myśleć, że startuje do niego, przecież on jest 4 lata młodszy. Fakt jest przystojny to nie podlega dyskusji to, że chłopak ma charakter też. Największym moim problemem jest chyba to, że zawsze kręcili mnie Bad boy, a on ewidentnie do tej grupy się zalicza. Nawet nie wiem jak ale gdy wyrwałam się z zamyślenia stałam w moim pokoju szykując się do wyjścia na wywiad.  Stanęłam pod drzwiami pokoju 205 i zapukałam,  momentalnie otworzył mi Zayn i gestem dłoni zaprosił do środka. Usiedliśmy wszyscy przy  stole, rozłożyłam swoje notatki i pytania.
- Ok mam dla każdego z was po 5 pytań każdy z was dostanie inne pytania pierwsze będzie otwarte  a na pozostałe 4 musicie odpowiadać szybko i będziecie mieli do wyboru 2 odpowiedzi. Pytania będą o różnej tematyce, dotyczące was i waszego życia.  np.- Nail! Chipsy czy frytki?
-Frytki! –momentalnie odpowiedział blondynek
-Brawo, zaśmiałam się chyba pójdzie nam szybciej niż mi się wydaje. To kto na pierwszy ogień?
Wszyscy momentalnie wskazali na Zayn’a
Liam ze śmiechem- Zacznie twój ulubieniec bo pewnie woli mieć już to za sobą.
- o nie jego zostawię sobie na deser. Polecimy o kolei Harry zaczniesz?
-jasne! Zielonooki usiadł naprzeciwko mnie czekając na pytania
- Twój największy powód do dumy?
- Łoo Chyba to co teraz robimy, to gdzie jesteśmy to jakich wspaniałych mamy fanów  to wszystko co się wokół mnie się dzieje i to, że miałem odwagę pójść do XF.
- ok teraz szybko odpowiadaj, statek czy samolot?
-samolot

- cisza, spokój czy zabawa?
- cisza, spokój

- ognisko czy grill?
-ognisko, ale ja nie idę po drewno
- woda czy ogień?
-ogień
-super, czyli jak będę robić ognisko to mam cię nie zapraszać bo nie pójdziesz nawet po jedną skałkę? -Zrobiłam smutną minę
- ale nie nagrywasz już prawda? Nachylił się nade mną i cicho powiedział –jak mnie zaprosisz to pójdę ale nie mów chłopakom bo będą mnie ganiać – zaśmiał się
- ok ok, dobra Liam teraz ty gotowy?
- Tak!
- Czego się najbardziej boisz?
- Nie mogę powiedzieć bo chłopaki będą mnie w nocy straszyć, (śmiech) ale boje się o moich bliskich o to by nie musieli cierpieć, żeby byli zdrowi.
- Ok teraz zamknięte pytania -basen czy siłownia?
- basen
- praca czy nauka?
- praca
 - piwo czy wino?
- wino
 - przyjaciele czy rodzina?
- rodzina
- idziemy normalnie jak burza Louis chodź siadaj teraz ty idziesz na ścięcie
- ok jestem gotowy! –położył głowę na stole obok mnie jak dla kata. Wszyscy wybuchli śmiechem, na szczęście po chwili usiadł już normalnie na krześle.
- ok zaczynamy, Lou dlaczego akurat marchewki?
- a dlaczego oddychasz? Wszyscy głośno zaczęliśmy się śmiać
- ok teraz zamknięte, -powiedziałam nie przestając się śmiać, - samochód czy rower?
- samochód
- Legoland czy Disneyland
- Disneyland
- Blondynki czy brunetki?
- blondynki
- telefon czy aparat?
- telefon
- czyli jeszcze dwóch Niall bez stresu… jak widzisz oni przeżyli mam nadzieję, że ciebie czeka to samo. –lekko się uśmiechnęłam do niego widać było, że jest lekko spięty. Blondynek usiadł naprzeciwko mnie.
- Jak utrzymujesz taką formę przy takiej ilości pochłanianych posiłków?
- ale ja wcale tak dużo nie jem. Kolejny raz cała nasza szóstka wybuchła głośnym niepohamowanym śmiechem. – a tak na serio to chyba mam dobrą przemianę materii i sporo ćwiczę chociaż teraz mam na to co raz mniej czasu.
- Oki zamknięte teraz,  obiad czy deser?
- obiad, robisz to specjalnie! -zaśmiał się
- Justin Bieber czy The Wanted?
- Justin Bieber
- śpiewanie czy jedzenie?
- Jedzenie
- fanki spokojne czy rozkrzykane?
- spokojne
- dzięki koniec
- ej Pati zrobiłaś to specjalnie i tak wszyscy mówią, że jestem żarłokiem
- ale teraz będą wiedzieć dlaczego masz tak dobrą formę. –puściłam mu oczko
-Teraz został tylko mój kochany rodzynek Zayn chodź
- teraz mnie będziesz prowokować? –zaśmiał się, ale chłopaki widzieli, że napięcie między nami rośnie to nie było ani normalne ani pomagające mi w pracy. – spokojnie dla ciebie mam specjalne pytania, a raczej będę je wymyślać na spontana bo przez całą noc nie przyszło mi do głowy o co mogę cię zapytać.
- o myślałaś o mnie całą noc to miłe, ja przez ciebie też nie mogłem zmrużyć oka – uśmiechnął się sarkastycznie.
- nie łap mnie za słówka robaczku widocznie jesteś mało interesujący skoro nic nie wymyśliłam. –chłopaki przyglądali się naszej potyczce słownej w milczeniu żaden z nich nie miał odwagi nam przerwać i się wtrącić. Dosyć gadania zaczynamy pytania. –Spojrzałam mu prosto w oczy  -Dlaczego jesteś singlem?
- z wyboru jeszcze chyba nie spotkałem kobiety dla mnie na stałe. –na moje pytanie odpowiedział zbyt spokojnie i profesjonalnie a ja chciałam żeby po prostu się wściekł choć i tak wiedział, że z nim pogrywam.
- teraz zamknięte dawaj
- przyjaciel czy dziewczyna
-przyjaciel
- o i to wyjaśnia dlaczego jesteś singlem, -przemilczał to, - slipki czy bokserki?
-bokserki a ty co wolisz? –tym razem to ja nie odpowiedziałam
- Tampki czy Air Maxy
- oczywiście, że Air Maxy
- Matematyka czy historia?
- historia
- okej czyli z mojej strony to wszystko chyba, szybko nam poszło uśmiechnęłam się do nich. Została nam tylko druga cześć ale może to już załatwimy wieczorem po waszym koncercie?
- pewnie ja na takie pytania mogę ciągle odpowiadać –uśmiechnął się Loczek, reszta przyznała mu rację.
- A to ma być jeszcze jakaś druga część? –zapytał mocno zdziwiony Zayn.
Jego zdziwienie mocno rozbawiło chłopaków, Liam – Zayn jeśli boisz się konfrontacji z Patrycją sam na sam bo chyba tak ma wyglądać druga część tych wywiadów to spoko możesz nie brać w tym udziału. Już na początku ustaliliśmy, że łatwiej będzie zrobić to w dwóch częściach ze względu na czas.
- nie no spoko mi to nie przeszkadza zobaczymy tylko kto kogo będzie miał pierwszy dość- uśmiechnął się cwaniacko – ja mogę i 5 wywiadów udzielić nie mam z tym problemu, więc tylko powiedzcie mi co jak i kiedy bo wybieram się na melanż więc może mnie nie być wieczorem. –po tych słowach wyszedł do swojego pokoju a chłopcy tylko pokręcili głowami. Obok mnie pojawił się Harry chyba nasza gwiazda nie bardzo Cię lubi przyznaj się co przeskrobałaś? – na jego pytanie tylko wzruszyłam ramionami, naprawdę nie wiedziałam o co mu może chodzić, może po prostu za bardzo chciał pokazać jaki jest zajebisty albo co to nie on.
-Dobra chłopaki ja uciekam do siebie musze jeszcze trochę popracować i widzimy się po koncercie, ogarnijcie jakoś Zayn’a a jeśli nie będzie reflektował na wywiad to we 4 też dacie radę.
- jak to po koncercie dopiero? Nie wybierasz się na koncert? –zapytał zdziwiony Louis

10 komentarzy:

  1. Boski <3 Hah, te rozmowy Zayna i Pati są genialne ;D Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział i już nie mogę się doczekać kolejnego :D



    Pozdrawiam : http://youthislikediamondsinthesun.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Po prostu świetny rozdział, a te wymiany zdań pomiędzy Zaynem i Pati po prostu <3 <3 <3 !

    OdpowiedzUsuń
  4. |Przepraszam za SPAM|
    Zapraszam do czytania mojego opowiadania. Jest to kontynuacja kultowego serialu Pamiętniki Wampirów. Z racji tego, że najbliższy odcinek będzie dopiero we wrześniu, postanowiłam napisać własne zakończenie historii. Wszystko staram się opierać jak najdokładniej na serialu. Chce stworzyć postacie o identycznym charakterze i światopoglądzie. Jako głównego bohatera wzięłam Damona Salvatore i jego dalsze losy, które stale przeplatają się życiem innych postaci z TVD.
    http://emocjewampira.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. super super supeeer ! ;D

    zapraszam do mnie http://onedirectionobook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział jest fajny i śmieszny.Czyżby Zayn tak podrywał Pat ciekawe.Czekam na kolejny:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Haha, ten rozdział jest naprawdę genialny! Ahh Zayn <3


    [stolemyhearttonight.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział !
    Czekam na nowy i zapraszam do mnie look-at-me-like-that.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie piszesz. :) Czekam na kolejne konfrontacje Zayna i Pati. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział :)
    Jak na razie mój ulubiony.
    Super są te ich rozmowy.
    Ciekawe z kim będzie Patrycja...?
    Proszę, zdradź jak potoczą się losy Harry'ego ;)
    Super blog !

    OdpowiedzUsuń