czwartek, 5 lipca 2012

18 Myślałam, że się bawisz...

-To się jeszcze okaże
-nie mów tak-jego głos wydał mi się nadzwyczaj smutny –ty naprawdę tego nie widzisz?
-nie widzę czego ?


-tego jak mi na was zależy?
-widzę, że zależy ci na kontakcie z Zu i przecież świetnie ci idzie, umiesz się nią zająć i to jest niesamowite. My przecież się przyjaźnimy wiec też jest dobrze, jedyną rzeczą, która może to zepsuć to media, ale teraz udało nam się od nich uciec więc nie mówmy o tym.
-no tak tylko się przyjaźnimy –powiedział prawie niesłyszalnie
-przeszkadza ci to?
-nie no co ty, fajnie jest. Chodź teraz porywam was w inne super miejsce.
-kolejna niespodzianka? Zuźka ten wujek coś nas za bardzo rozpieszcza nie sądzisz?
-nie marudź mi tu, chcę to rozpieszczam i nie próbuj mnie powstrzymać. – Zayn zabawnie zmarszczył brwi robiąc przy tym groźną minę.
-spokojnie bo jeszcze zacznę się Ciebie bać, nie wspomnę już o Zu.
-trochę zaufania a zobaczysz, że będziecie zadowolone.
Opuściliśmy restaurację i wróciliśmy do samochodu. Po chwili ruszyliśmy w dalszą drogę nie miałam pojęcia gdzie Zayn nas zabiera, chociaż miał być to jego kolejny szalony pomysł ciekawiło mnie to. W pewnym momencie Zayn skręcił w wąską dróżkę, po kilkuset metrach jechaliśmy już po sporych dołach między jakimiś krzakami.
-dojechaliśmy, chodź –niepewnie wysiadłam z samochodu, co on wydumał?
-Zayn to jest środek buszu?
-tak, za chwilę wyskoczą tubylcy, którzy są kanibalami.
-szalony jesteś?
-Tak , ale spokojnie tylko przy was.
Zayn wziął małą na barana a mnie złapał za rękę- nie oponowałam, chyba trochę się bałam gęsty las a on chce urządzać sobie spacer? To wszystko wydawało mi się dziwne, bardzo dziwne. Przeszliśmy zaledwie kilkadziesiąt metrów kiedy moim oczom ukazał  się piękny widok na miasto, świetna panorama, którą można było ujrzeć podchodząc do skarpy.
-Zawsze przychodzę tu odpocząć, uwielbiam ten kontrast z jednej strony gęsty las z drugiej piękne miasto i piaszczysta skarpa.
-faktycznie fajnie tu szkoda, że nie powiedziałeś gdzie nas zabierasz wzięłabym aparat
-to była niespodzianka nie mogłem się przecież wysypać, ale po co ci aparat jeszcze tu przyjedziemy wtedy będziesz mogła robić zdjęcia a teraz obserwuj i ciesz się tą romantyczną chwilą.

Zaraz zaraz romantyczną chwilą? Ktoś tu się chyba zagalopował, najpierw przy śniadaniu tekst „no tak tylko się przyjaźnimy” teraz to, jeszcze trochę a dowiem się, że idziemy na jakąś romantyczną kolację.  Chyba zaczyna mi się wymykać spod kontroli to wszystko i albo coś z tym zrobię albo, ktoś zaraz zacznie łamać pewne granice.

-Ktoś mi się tu chyba zamyślił? –Zayn usiadł obok mnie na trawie i objął ramieniem, delikatnie chwyciłam go za palec spoczywający na moim barku, kątem oka widziałam, że się uśmiechnął.
-tak faktycznie trochę się zamyśliłam.
-a o czym?
-a może o tobie?
-a o czym o mnie?
-myślisz, że ci powiem?
-jeśli nie, to będę musiał się domyślać a wiesz czym to grozi... Mogę np. pomyśleć, że myślałaś o tym jak siedzimy tu sobie razem jest fajnie, miło i zaczynam cię całować.

W tym momencie poczułam na moich wargach jego ciepłe zmysłowe usta, delikatnie przysunął mnie do siebie i pogłębił pocałunek, nie oponowałam. Podobało mi się to i w tej chwili nie zastanawiałam się nad tym co stanie się za chwilę. Lekko przymknęłam oczy przygryzając w tym samym momencie jego górną wargę. Po długim pocałunku oderwaliśmy się od siebie aby nabrać powietrza. Kiedy spojrzał na mnie niepewnie chyba podobnie jak ja nie umiał wydusić z siebie słowa. Wstałam i ruszyłam w stronę samochodu.
-Pati gdzie ty idziesz samochód jest z drugiej strony.
Odwróciłam się w jego stronę i wzięłam od niego Zu.
-Możemy już wracać?
-tak jasne.

Po powrocie do domu nakarmiłam małą i położyłam się na łóżku obok niej kiedy zobaczyłam, że zasnęła. Zamknęłam oczy, chociaż nie chciałam myśleć o tym co się wydarzyło nie potrafiłam pozbyć się tej myśli z głowy. To na pewno dla niego nic nie znaczący pocałunek, zrobił to bo chciał przyświrować albo po prostu się zabawić. Tak to było w jego typie… przecież nie raz słyszałam o tym jak bawił się kobietami, gdzie był mój mózg kiedy mnie całował? No właśnie…
Usłyszałam jak drzwi do pokoju otwierają się, nie chciałam otwierać oczu ponieważ czułam jak napływają mi do nich łzy.
Poczułam jak Zayn kładzie się obok Zu, a po chwili poczułam jak daje mi buziaka w czoło. Mimowolnie na moje usta wkroczył delikatny uśmiech.
-O  ty! Nie śpisz? –usłyszałam szept Zayna, powoli otworzyłam powieki i patrzyłam na niego w milczeniu.
-płakałaś –stwierdził, pewnym tonem. A ja przecząco pokręciłam głową, mój płacz był ostatnią rzeczą, o której chciałabym aby wiedział Malik.
-przecież widzę, co się stało? Pati nie znoszę jak jesteś smutna.
-to może powinieneś najpierw myśleć a potem robić? Nie pozwolę ci żebyś dobrze się bawił moim kosztem. Co to miało być?
-O co ci chodzi?
-o jajco
-Pati!
-Zayn!
-Twierdzisz, że dla mnie to zabawa tak? To może pozwolisz mi powiedzieć jak było naprawdę z mojego punktu widzenia? Gdy tylko poznałem Ciebie i Zu wiedziałem, że jesteś wspaniałą kobietą, świetną matką Zu zrobiła na mnie super wrażenie gdy tylko ją zobaczyłem i dlatego tak szybko ją pokochałem. Byłem pewien, że ty traktujesz mnie jak przyjaciela i nie mam u ciebie szans, nie miałem odwagi zrobić pierwszego kroku. Zrozum mnie bałem się, że kolejny raz ktoś mnie odtrąci, potem była Perrie i sama wiesz co z tego wyszło, zabolało mnie to co mi zrobiła. Wtedy jeszcze bardziej bałem się, że ty też nie potrzebujesz takiego dzieciaka jak ja tym bardziej, że masz Zu i wiem, że to ona zawsze będzie dla ciebie najważniejsza. Teraz odważyłem się Cię pocałować, a ty zrobiłaś coś gorszego niż otrącenie, po prostu olałaś mnie a uwierz to boli jeszcze bardziej.

Poczułam jak do moich oczu napływają łzy, które już po chwili zaczęły spływać po moich policzkach. Przez mgłę widziałam zmartwiony wyraz twarzy Zayna, ale w tym momencie nie byłam w stanie wydusić z siebie nawet słowa. Wytarłam zapłakane oczy i wstałam przechodząc na drugą stronę łóżka obok bruneta.
-Zayn nie olałam cię tylko widzę, że oboje mamy ten sam problem, ja po prostu myślałam, że dla ciebie to tylko zabawa.
-no coś ty, sądzisz, że po tym wszystkim mógłbym chcieć się tobą zabawić? Nie jestem taki, naprawdę mi na was zależy.

Kiedy na moich ustach zagościł szeroki uśmiech, Zayn pocałował mnie w ramię. –Dziękuję Pati
-Za co?
-Za to, że jesteś, ale tak sobie pomyślałem –na chwilę zawiesił głos a ja patrzyłam na niego pytająco –wiesz co zrobi Harry jak się dowie?
-Domyślam się, ale może lepiej nic im nie mówmy
-ok ale nie wiem ile wytrzymam żeby im się nie pochwalić
-Panie Malik buzia na kłódkę bo inaczej…
-Teraz już nie będzie inaczej, każdy twój sprzeciw będę niwelował w ten sposób. –poczułam jak jego dłonie obejmują mnie w pasie, a jego usta stykają się z moimi. Poddałam się tej chwili, niestety nie trwała ona długo ponieważ po chwili Zuzia się obudziła.
-cześć robaczku, już się wyspałaś? To może pójdziemy na jakąś kolację?
-Nie wiem jak Zu ale ja chętnie coś zjem
-Dobra rozumiem aluzję idę do kuchni zrobię nam kanapki. –Wstając z kanapy Zayn pocałował mnie w policzek i podskakując w miejscu zaśmiał się – ale mam fajnie, że was mam.
-idź już bo majaczysz.

Położyłam się obok małej i zaczęłam się z nią bawić.- zaraz wujek przyniesie nam kanapki zjemy i powoli będziesz mogła iść spać tylko wykąpiemy się i będzie super. –Po dłuższej chwili Zayn wrócił
-moje drogie panie mam tu coś dla was, dla Zu herbatka dla Pati sok, kanapka z masełkiem dla Zu a ty nie wiem z czym chcesz więc cos sobie wybierz, ja na pewno jem  z serem.
Resztę dnia spędziliśmy na rozmowach i zabawie z małą, Zayn uparcie obstawał przy tym, że chce ją wykąpać jednak tym razem nie poszło mu już tak sprawnie. Zu zachlapała całą łazienkę przez co wkurzony Zayn miał już jej chyba dość. Dokończyłam prowadzoną przez niego czynność i z ubraną już w piżamkę małą wróciłam do pokoju.

-Pati to jest jakaś masakra
-co jest masakrą?
-no to, że nie umiem sobie z nią poradzić
-spokojnie jej chyba nikt poza mną nie podtrawi jej okiełznać a tobie wczoraj się to udało więc jest naprawdę dobrze.
-serio? Czyli nie jest ze mną jeszcze tak  źle?
-nie jest –poczochrałam go po włosach
-wrrrrr –Zayn wydał z siebie bliżej nie określony dźwięk oznaczający chyba niezadowolenie z powodu zepsucia jego nienagannej fryzury.



łuuchuuuu i jest w końcu kolejny rozdział:) 
Mam nadzieję, że taki obrót sprawy będzie się wam podobał, czekam na wasze komentarze i opinie :*

19 komentarzy:

  1. Pati świetny rozdział , czekam na następny i zapraszam do siebie ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe :D Fajny ;D
    Nawet bardzo fajny.
    czekam z niecierpliwością na kolejny.
    Zapraszam do siebie : http://morethanthis-1dstory.blogspot.com/
    Pisz szybkoo !!! xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne , czekam na nast ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na kolejny <3 To jest zajebiste ! Aww.! <3<3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej. nareszcie razem.
    kurcze jak ja na to czekałam :P
    Cudowny rozdział oczywiście :P


    Pozdrawiam : http://youknowiwilltakeyoutoanotherworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. to jest boskie! <3 super ze wreszcie sa razem! warto bylo czekac te 17 rozdzialow *.*
    informuj mnie na tt o nextach; @karLla136
    zapraszam tez do mnie; family-1D.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejciu jakie to słodkie:)
    Rozdział świetny i czekam na następny
    Zapraszam na mojego bloga:
    http://one-direction-stylesowaaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow... Nie spodziewałam się tak nagłego obrotu sprawy... Ale cieszę się, że tak się stało. Nawet nie wiesz jak bardzo. Rozdział baaardzo mi się podoba. Jest świetny. Z niecierpliwością czekam na następny. Pozdrawiam Anka.x.D. [@Larry1DLove]

    OdpowiedzUsuń
  9. OMG! ON JEST MEGA GENIALNY!!!
    Strasznie się ciesze że już jest kolejny!
    Nie moge się doczekać następnego ;)
    Pozdrawiam
    Alex
    http://przypadkionedirection.blogspot.com/
    http://spotkanie-po-koncercie-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. aaaa jacy kochani, jejku ;***

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooo Boże jak ja kocham to opowiadanie!!! Proszę dodawaj szybko następny rozdział, bo juz nie mogę sie doczekać. xx

    OdpowiedzUsuń
  12. Aaa ten obrót sprawy, świetny, nie mogłam się już doczekać kiedy w końcu będą razem ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne ! :) x
    Czekam na kolejny i zapraszam do mnie look-at-me-like-that.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. no,nadrobiłam :) super rozdziały!

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny Nareszcie Pati i Zayn są razem strasznie sie z tego cieszę
    czekam na następny
    Zapraszam
    http://mystoryaboutonedirection-milly.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Niedawno wpadłam na tego twojego bloga, ale nadrobiłam zaległości i czytam czytam, czytam... Rozdział jak i cały blog świetny, nie powiemy że nie cieszy mnie to całe Pati&Zayn bo pewnie z moimi zdolnościami do kłamania domyśliłabyś się że to nie prawda. Jesteś świetna i już czekam na następny rozdział. xxx

    PS Założyłam swojego pierwszego bloga, gdybyś miała czas wpadnij www.newyearmeetnig.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. czekałam na taki rozdz. ;D w końcu... ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ze 3 dni temu trafiłam tu. Nie powiem, ale na początku mało mnie interesował twój blog, ale zaraz poczytałam kolejne rozdziały, kolejne rozkminy i zaczął mi się podobać, że codziennie tu zaglądam i patrzę czy jest coś nowego! Nie wiem jak to zrobiłaś, ale pisz szybko! Pati & Zayn... Myślałam, że będzie szybciej, ale to nawet lepiej;)

    OdpowiedzUsuń