poniedziałek, 2 lipca 2012

17 Nigdy nie będę miał was dość

-hej już jesteśmy -a gdzie byliście?
-ooo, gdzie my nie byliśmy, najpierw u wujka Toma ale on jest jeszcze gorszy niż Lou więc szybko się zmyliśmy, w piaskownicy robiliśmy babki a raczej na robiłem a Zu je psuła i chwilę pobawiła się z nami Waliyha.


-widzę, że pierwszy dzień opieki, a mała jeszcze nie dała ci w kość.
-pewnie, i nigdy nie da. Ty jeszcze o tym nie wiesz ale my mamy swój układ, ze mną zawsze będzie grzeczna. –będąc pewnym siebie puścił mi oczko,
-chciałabym to zobaczyć
-Zaraz się przekonasz bo idę ją wykąpać i uważaj, sam sobie poradzę.
-ok, naszykuje ci wszystko. Tu masz ręcznik, szampon, oliwkę, zasypkę, pampersa i krem. Na pewno dasz sobie radę sam? Uważaj żeby woda nie była za zimna aa i młoda strasznie chlapie.
-dam radę, nie jestem jakimś ułomem, przecież umiem umyć dziecko.

Trochę się bałam to prawda, że Zayn świetnie potrafił zająć się Zu, ale kąpiel to już trochę wyższa filozofia, mam nadzieję, że cała łazienka nie będzie w wodzie.

Zayn
Jezu jak ja mam tego dokonać? Tylko spokojnie Zayn przecież nie można „zapsuć” dziecka, a na pewno już nie podczas kąpieli. Dobra okręcam wodę, ok musi być ciepła. Małą trzeba rozebrać, hmmm pampersa też? Pewnie też skoro mam nowego od Pati. Woda jest ciepła, chyba trochę za bardzo, doleje zimnej,  ok chyba taka powinna być! Gotowe, wlewamy płyn i oliwkę trochę kremu i jedziemy. –Zu zaczynamy jeszcze nie wiem jak ale muszę cię umyć, najpierw rączki, potem nóżki a potem już z górki będzie.
Chociaż kurde dziwna ta woda jakaś tłusta, pewnie to tak ma być.
Po zakończeniu mycia Zu Zayn rzucił tekst: -chodź robalu koniec kąpieli

-Oho , zaczęło się -pomyślałam słysząc krzyk małej chyba Zayn próbuje wyciągnąć ją z wanny.

-nie nie nie nie aaaaaa
-Zuzia musimy już kończyć to kąpanie mama ma na pewno dla nas coś fajnego do jedzonka może jakąś kaszkę chodź do mnie.
-nieee nieee nieee
-no przecież ja nie mam serca cię tak na siłę wyciągnąć, proszę cię chodź, Zuzia nie rób mi tego nooo…

Zapukałam do łazienki -mogę?
-tak! Pati jak ty ją wyciągasz z wanny? Ja nie mam serca ona tak mocno krzyczy
-a może w najprostszy sposób? –podeszłam do wanny i otworzyłam zawór spuszczający wodę. –czemu ta woda jest taka tłusta? Ty wlałeś tu oliwkę czy co?
-no tak trochę
-Zayn oliwką smaruje się dziecko po kąpieli a nie w trakcie, za chwilę ją wyjmiesz bez krzyku jak nie będzie wody –zaśmiałam się po czym opuściłam łazienkę. Naszykowałam małej ubranka do spania i czekałam aż Zayn wyjdzie z łazienki.

-Jestem mistrzem, zobacz! Pampers założony, dziecko nasmarowane kremem i wytarte.
-no no jestem pod wrażeniem, to teraz ubieraj tu masz ubranka do spania, a ja idę pod prysznic.

Wzięłam szybki prysznic po czym wróciłam do pokoju, widok jaki zastałam bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Zu i Zayn słodko już spali, mała przykryta była kocykiem z Zayn leżał w dresie przytulając się do niej. Jego ręka przełożona była przez malutkie ciało Zuzi, na jego twarzy malował się delikatny uśmiech. Nie chciałam go budzić, delikatnie położyłam się po drugiej stronie łóżka i podziwiałam widok śpiącej dwójki.
 Rano
Około godziny 6 obudziła mnie Zu, Szybko zrobiłam jej kaszkę na śniadanie i wróciłam do pokoju. Położyłam się wygodnie podając małej butelkę, Zayn oczywiście jeszcze smacznie spał. Swoją drogą to dziwne, że mała go nie obudziła, spał jak zabity. Na szczęście nie trwało to długo, ponieważ młoda gdy tylko skończyła jeść przysunęła się do niego i czochrając go po włosach śmiało sobie gaworzyła –Ziii Ziii
Malik lekko zamruczał i przekręcił się na bok leniwie otwierając oczy.
-a kto to mnie budzi? Zuzia już nie śpi? O Pati ty też już wstałaś?
-tak robaczku, nawet już jesteśmy po śniadanku tzn. Zu jest.
-no ładnie… 6 rano? Boże przecież o tej porze się śpi a nie je śniadanie.
-czyli co masz już dość tatusiowania?
-nie, spokojnie zaraz wstanę ogarnę się i możemy gdzieś wyskoczyć
-oho ogarniesz się, czyli Zu mamy godzinę z głowy
-zrobię to w 20 minut!
Głośno zaczęłam się śmiać, Zu chodź zapiszemy to w notesie Zayn powiedział, że ogarnie się w 20 minut
-bardzo śmieszne! No dobra w 30, i wychodzimy!

Po tym zdaniu Zayn szybko ruszył do łazienki, a ja zajęłam się Zu, przewijanie, przebranie krem od słońca i gotowe. Zrobiłam lekki makijaż wybrałam ciuchy i także byłam gotowa do wyjścia. Po niespełna 20 minutach do pokoju wszedł Zayn owinięty ręcznikiem. Stanął przed szafą i zaczął przebierać w ubraniach. Siedziałam z małą na łóżku i bacznie go obserwowałam, idealnie opalone ciało, lekko wyrobione mięśnie brzucha, mówiąc w skrócie ciacho nie ma co. A on zamiast korzystać z tych atutów niańczy 11 miesięczne dziecko, dziwny facet. Z rozmyślań wyrwał mnie jego męski głos.
-Pati szara czy różowa koszulka?
-Stanowczo szara
-ok, ciepło jest prawda? To wezmę krótkie spodenki.

Grzebiąc w szafie w poszukiwaniu skarpetek i bokserek mamrotał coś pod nosem, kiedy nachylił się aby wziąć wybrane skarpetki z szuflady jego ręcznik nieznacznie się zsunął, chyba nie poczuł tego ponieważ gwałtownie się wyprostował trzymając w rękach ubrania, ręcznik mimowolnie opadł z jego bioder a ja zaczęłam się śmiać zasłaniając Zu oczy.
-Malik ty chcesz żeby Zu miała traumę! Nie strasz mi tu dziecka swoją nagością!
Wyraźnie zmieszany zasłonił ponownie  wszystko ręcznikiem i opuścił pokój ze sporym rumieńcem na twarzy.
-Oj Zu widzisz jaki ten twój wujek nierozgarnięty jest? Świeci nam tu gołym tyłkiem, głuptas jeden. Ciekawe co wymyśli dzisiaj żeby cię zając. Tylko nie daj mu za mocno w kość.
-Już jestem!
-o nawet ubrałeś się –zaśmiałam się
-bardzo śmieszne ha ha ha
-pewnie, że śmieszne –podeszłam do niego czochrając go po włosach, wiedziałam, że tego nie znosi.
-zostaw!!! Zepsułaś całą moją pracę! Jak ja się teraz pokaże?
Bez wahania założyłam mu na głowę czapkę z daszkiem, która leżała obok
-proszę bardzo tak możesz iść, tylko jeszcze powiedz nam gdzie nas zabierasz?
-jak to gdzie? Na najlepsze na świecie śniadanie!
-i jak mniemam mam ci zaufać i grzecznie marzyć, że będzie to jadalne?
-dokładnie tak, nie masz wyjścia

Opuściliśmy dom Państwa Malików i samochodem udaliśmy się w bliżej nie znanym mi kierunku. Po kilkunastu minutach Zayn zaparkował w pobliżu starego budynku, na pierwszy rzut oka wyglądał on na starą kamienicę. Zayn wyjął małą z fotelika i stając obok mnie pociągnął mnie za rękę. Zeszliśmy po schodach w dół przy wejściu stał młody rosły mężczyzna, który na nasz widok skinął głową. Weszliśmy do sporego pomieszczenia, w którym ustawione były stoliki. Za barem stała kobieta w średnim wieku ubrana w fartuch.

-dzień dobry Pani Nelson!
-Ooo Zayn witaj! Jak się cieszę, że cię widzę, co wam podać?
-dwie mocne kawy i to co zawsze a i chyba, że ma pani coś dobrego dla takiego Babla?
-siadajcie zaraz wam wszystko przyniosę a dla tego maleństwa też coś zaraz zrobię.
Kiedy zajęliśmy miejsca przy stoliku mulat zaczął rozmowę. – zaskoczona?
-czym?
-tym miejscem
-trochę, skąd znasz to miejsce?
-to tajemnica, ale to jedyne miejsce, w którym nie spotkam fanów i mogę spokojnie zjeść.
-to taka twoja oaza? Ale czemu sądzisz, że nie przyjdzie tu żaden z fanów?
-bo to moja knajpa, widziałaś Dana przy wejściu tu jest ścisła selekcja, kiedy jestem tu praktycznie nikt nie ma tu wstępu.
-dobrze to sobie wykombinowałeś, ale to w ogóle zarabia na siebie?
-nie, ale mam najlepsze jedzenie w okolicy, sama się przekonasz.

Po chwili do naszego stolika podeszła Pani Nelson stawiając przed nami 4 wielkie talerze i jedną małą miseczkę.
-a to jest dla ciebie maleństwo, naturalny pasztecik pieczony na parze z warzywami, smacznego! –kobieta serdecznie się do nas uśmiechnęła i odeszła.
-dobra to na nakarmię Zu a ty próbuj
-Chwila powiedz mi najpierw co to jest?
-to są śniadaniowe rogaliki pani Nelson, najlepsze na świecie, te są z konfiturą oczywiście domowej roboty, te są na ostro z kurczakiem chyba, te z czekoladą, a te słodko kwaśne.
-brzmi smacznie –rogaliki z ciasta francuskiego wyglądały bardzo apetycznie, po chwili gdy ich spróbowałam miałam już pewność, że jak wyglądają tak smakują, były po prostu przepyszne, z konfiturami przypominały mi smaki z dzieciństwa, ale i reszta była nieziemsko smaczna.
-Zayn ty przyprowadź tu Nialla!
-O nie! Już raz tu ze mną był, powiedział, że od dziś to będzie jego świątynia jedzenia. Przez parę godzin nie mogliśmy go stąd wyciągnąć, ale widzę że w twój gust też trafiłem ze śniadaniem.
-Tak pyszne było, Zu chyba też smakowało
-Wnioskujesz po tym, że ma czyste rączki? –nawet tego nie zauważyłam ale to bardzo dziwne.
-Tak, gratuluję co raz lepiej sprawdzasz się w roli wujka. Tylko pamiętaj jak będziesz miał już nas dość daj znać.
-nigdy nie będę miał was dość. 


Z powodu braku czasu na pisanie dziś tylko krótki rozdział, przepraszam was. Postaram się kolejnym razem napisać coś więcej, aczkolwiek zastanawiam się czy nie napiszac one shota co o tym myślicie?

16 komentarzy:

  1. awwwwww, oni są tacy uroczy! <3 Zayn'owi przydałby się taki dzidziuś :D pasuje mu :d wyobrażam sobie jak cudownie wyglądają z Pat <3
    czekam na nn :*

    [http://heart-without-you.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne czekam na następny i zapraszam do siebie http://kolcia850.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super czekam na next.
    Słodko wyglądałby Malik z dzidziusiem.

    http://morethanthis-1dstory.blogspot.com/

    Pozdrawiam Paula <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny rozdział :) Jak sobie wyobraziłam Zayna z Zu aww *__* Genialnie piszesz! Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział.. Ta scenka kiedy Zayn zasnął z Zu na łóżku była taka urocza..<33 Pozdrawiam Anka.x.D.

    OdpowiedzUsuń
  6. ej on i Patt muszą byc razem, proszę proszę *.* kochaniii awwww <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział :)x

    Czekam na kolejny i zapraszam do mnie
    look-at-me-like-that.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział ! ;)
    Fajnie, że Pati i Zayn'owi się coraz bardziej układa...
    Mam nadzieję, że zbliżą się do siebie .... ;D
    Bossskie opowiadanie ;)
    Czekam na kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne jak zawsze... Zayn w roli tatusia +100 do męskości. XD :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Awww słodki ten rozdział. Czekam na następne

    Zapraszam http://mystoryaboutonedirection-milly.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaki uroczyy :D
    Czekam na NN
    Mozesz wstawic ! ;)

    what-makes-you-beautiful1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Super jak zwykle. Czekam na kolejny ;) xx

    OdpowiedzUsuń
  13. Nowy rozdział na http://you-in-my-bed.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow ale fajny rozdział!!! :D Jak będziesz miała czas to zapraszam http://notidealbutmylife.blogspot.com/ xx

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowny rozdział.
    Już nie mogę doczekać się kolejnego no i oczywiście momentu, w którym pomiędzy Pati a Zaynem zaiskrzy coś więcej wyczekuję jak głupia xD


    Pozdrawiam : http://youknowiwilltakeyoutoanotherworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Genialny! Twój blog jest moim ulubionym!
    <3
    http://spotkanie-po-koncercie-1d.blogspot.com/
    http://przypadkionedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń