poniedziałek, 6 sierpnia 2012

26 Dziwni ludzie...

Tym razem kolejny raz czekają was przygody Pati i Zayn'a. Jeśli możecie napiszcie w komentarzach czy ogarniacie te zmiany wątków i czy nie jest to dla was uciążliwe :)Macie jakieś propozycje do zmian piszcie śmiało :)




Pati i Zayn

-Mamo obiad był jak zawsze pyszny nawet nie wiesz jak ja tęsknię za twoją kuchnią. Kiedy Zayn pojedzie w trasę z chłopakami musimy tu przyjechać z Zu na trochę dłużej.
-Jak to tak beze mnie? Mi też bardzo smakuje kuchnia twojej mamy, a ty Pati chcesz mnie wykiwać i zostawić na pastwę hotelowych restauracji.
-nie marudź przecież jeszcze tu przyjedziemy a teraz to radzę ci się pakować bo znowu będziesz ostatni.
-nie bój się nie będę….
-Skarbie ruszaj się bo chyba nie zdajesz sobie sprawy, że za trzy godziny mamy samolot.
-Już chwila dokończę tylko jeść i idę się pakować.
-jakbym słyszała Nialla…
Sama dokończyłam pakowanie rzeczy swoich i Zu, a Zayn zaniósł wszystko do samochodu. Na lotnisko odwiozła nas mama, która jak zawsze przy takich rozstaniach nie mogła powstrzymać się od płaczu. Wyściskała naszą trojkę i zapowiedziała, że kolejnym razem mamy zabrać chłopaków. Coś czuję, że dom rodziców mógłby tego nie przeżyć ale cóż skoro sama nie wie na co się pisze, więc nie będę jej uświadamiać.

Usiadłam wygodnie w samolotowym fotelu, Zu zapięłam pasy a sama oparłam głowę o ramie Zayna. Wszystko działo się tak powoli a lot dłużył mi się niesamowicie aż w końcu przysnęłam. Ze snu wyrwał mnie krzyk jakiejś dziewczyny, dopiero po chwili zaczęłam jarzyć, że stoi przy fotelu Zayna i trzyma go za koszulkę, trzyma? Nie! Raczej szarpie go krzycząc oczywiście po polsku takie oto słowa:
-Jezu! Zayn Malik w Polsce co ty tu robisz? Jak się tu dostałeś? Gdzie lecisz? Jezu jak powiem Kaśce z kim leciałam to mi nie uwierzy, Boże!!!! To naprawdę ty? Nie no, nie wierzę!

Zayn patrzył na nią nieco  zdziwiony chyba o dziwo nie miał pojęcia jak się zachować, chociaż cudem powstrzymywałam się od śmiechu, w momencie gdy zobaczyłam, że jej dłonie nadal trzymają go za koszulkę nie wiedzieć czemu wstąpił we mnie symptom zazdrośnicy. Spiorunowałam nastolatkę wzrokiem i zaczęłam z nią rozmowę.
-Spostrzegawcza jesteś mała… tak to jest Zayn Malik i pewnie jak zdążyłaś się zorientować nie ma pojęcia co do niego mówisz. Więc jeśli będziesz tak miła to puść mojego narzeczonego i zajmij spokojnie swoje miejsce.
-Co, takiego? Przecież Zayn jest wolny, nie ma dziewczyny! Jestem Directioner więc chyba wiem lepiej niż ty, głupia babo!

Temperatura relacji między nami powoli zaczynała sięgać zenitu, brunet chyba to zauważył i patrząc na nią pytającym wzrokiem zadał proste pytanie, które pozwoliło nam pozbyć się gorącej czternastki –Do you speek english?
nie potrafiłam inaczej zareagować jak tylko śmiechem bo po chwili zobaczyłam tylko oddalające się plecy dziewczyny.
-Pati co to kurna było?
-ty mnie pytasz? To chyba była twoja fanka nie moja
-ale co ona mówiła?
Nieco ciszej i bardziej piskliwym głosem powiedziałam do Zayna: -Jezu! Zayn Malik w Polsce co ty tu robisz? Jak się tu dostałeś? Gdzie lecisz? Jezu jak powiem Kaśce z kim leciałam to mi nie uwierzy, Boże!!!!
Po chwili na jego twarzy zagościł uśmiech, -zobacz pewnie marzyła od zawsze o takim spotkaniu a ty ją tak pogoniłaś, bidulka nawet angielskiego nie znała.
-bywa, nie chciało się uczyć angielskiego to się zaprzepaściło życiową szansę rozmowy z tobą skarbie
-wredna jesteś wiesz?
-wiem, ale uczę się od Ciebie.
Po krótkich potyczkach słownych razem z Malikiem uspokoiliśmy się widząc spojrzenia ludzi siedzących obok. Mówiły one jedno, że po prostu zachowujemy się trochę za głośno. Aby zatrzeć złe wrażenie zaczęłam bawić się z Zu a Zayn udał się do toalety.

Zayn

Tym razem lecą z nami dziwni ludzie najpierw jakaś napalona fanka ciągająca mnie za koszulkę po chwili pasażerowie, którym wszystko przeszkadza. Tylko w kiblu można spokojnie odizolować się od nich wszystkich i załatwić w spokoju potrzebę. Stojąc przodem do pisuaru a tyłem do drzwi usłyszałem dźwięk szybko otwieranych drzwi, momentalnie odwróciłem głowę chowając w spodniach co trzeba. Kolejna fanka? Tym razem napada mnie w łazience… cholera ona trzyma w reku aparat w sekundzie słychać było klatka po klatce szybkie otwieranie się migawki w aparacie, laska bezczelnie zrobiła mi zdjęcie jak się załatwiam i chowam Go powrotem w bokserki. Ja pergole tego jeszcze nie grali! Co powiesi sobie to na ścianie? Malik myśl, myśl, myśl co robić poćwiartować i spuścić w kiblu? Nie to glupie! Może utopić w zlewie? Kurwa mój mózg w trakcie takich emocji całkowicie się wyłącza! Dlaczego!
-Zajęte nie widać? Co to do cholery ma być? Oddaj mi ten aparat!
-Oj Panie Malik, może i moja siostra po angielsku to ani A ani Be, ale ze mną to już nie przejdzie. Chcesz aparat to go sobie weź, ale uprzedzam jeśli tylko mnie dotkniesz zaczną krzyczeć mówiąc, że chciałeś mnie zgwałcić a na zdjęciach jest dowód, że już miałeś rozpięte spodnie.
-Dziewczyno ty jesteś jakaś chora! Oddaj mi ten aparat i wyjdź stąd a wszystko rozejdzie Ci się po kościach w przeciwnym razie kolejny raz spotkamy się w sądzie.
-och myślisz, że się ciebie wystraszę? Mam 16 lat jestem prawie dorosła i wiem jak łatwo jest uwikłać kogoś takiego jak ty np. w próbę gwałtu!
-słuchaj mała ja jestem już za stary na takie numery, możesz wierzyć lub nie ale nie ty pierwsza próbujesz takiej akcji. Widzisz tu jest taki przycisk nacisnę go i za sekundę będzie tu ktoś z obsługi. Jak myślisz komu uwierzą dorosłemu facetowi, którego wydzieli jak wchodził do łazienki czy nastolatce, która weszła pomimo tego, że było zajęte? Pokładowe kamery dokładnie wszystko rejestrują, więc oddaj mi ten aparat daj mi swój adres a za tydzień wyśle ci lustrzankę o jakiej marzyłaś. Umowa?
-Ok, na to mogę się zgodzić.
Zabrałem z jej ręki aparat i karteczkę z adresem napisaną błyszczykiem i opuściłem to pomieszczenie. W samolocie rozległ się głos stewardessy z informacją, że za moment lądujemy. Chowając w kieszeni aparat zająłem swoje miejsce. Warunku nie sprzyjały rozmowie o tym co działo się przed chwilą, ale wiedziałem, że muszę poruszyć ten temat z Pati. Nie koniecznie z powodu tego, że jesteśmy razem ale dlatego, że jest naszym rzecznikiem i o, niektórych rzeczach powinna wiedzieć biorąc pod uwagę pytania dotyczące tek akcji jakie może jej ktoś zadawać, np. gdyby coś wyciekło.
Wysiedliśmy z samolotu ale lotnisko wydało mi się jakieś dziwne
-Pati przecież my nie jesteśmy w Londynie!
-No nie jesteśmy przecież pilot mówił, że była mgła i lądujemy tutaj. Za 2 godziny mamy samolot, ale myślę, że lepiej będzie przespać się gdzieś w hotelu a rano polecieć bo nie mam zamiaru spędzić nocy w samolocie jeśli mgła nie ustąpi.
-ok, jak chcesz mi w zasadzie to obojętne w domu i tak pewnie jeszcze nie ma chłopaków.

Po 30 minutach siedzieliśmy już w taksówce wiozącej nas do hotelu, czemu tak długo? Zayn rozdawał kilka autografów dla przypadkowych fanów, i nie były one tak dziwne jak ta jedna w samolocie dlatego cierpliwie z Zu poczekałyśmy na naszego faceta. Z racji już późnej pory zaraz po dotarciu do hotelu Zu padła ze zmęczenia. Zjedliśmy kolację, potem brunet poszedł pod prysznic,  kiedy Zayn wrócił z łazienki niedbale rzucił spodnie na fotel. Och jego niefart, że z kieszeni wypadła karteczka, ba karteczka z adresem napisanym damskim błyszczykiem. Podniosłam ją z podłogi, -chyba coś Ci wypadło KOCHANIE…






Podobało się? Skomentuj albo chociaż oceń, po prawej stronie bloga pojawiła się ankieta głosujcie śmiało!

10 komentarzy:

  1. Jak ja kocham tego bloga! Jestem ciekawa co będzie dalej z Pati i Zaynem. Masz talent!
    W między. czasie wejdź do mnie a no i mam jeszcze pytanie. Co będzie z Zaynem Juniorem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny rozdział.
    Już nie mogę doczekać się kolejnych przygód xd

    Pozdrawiam :
    youknowiwilltakeyoutoanotherworld.blogspot.com
    wewereone-wewerefree.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. twój blog jest zajebisty :) czytam go od niedawna ale bardzo mi sie podoba
    czekam na następny rozdział ;d

    OdpowiedzUsuń
  4. boski w końcu cos o Zayn'ie i Pati już czekam na kolejny i zapraszam do siebie

    http://gotta-be-you-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny blog, naprawdę podoba mi się to co piszesz już nie mogę doczekać się następnego rozdziału :)

    http://colored1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Eh... to sie szykuje awantura;p
    CHyba że Zayn się ładnie wytłumaczy. ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zwykle zajebisty rozdzial. ! ;3 Czekam na nn . ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uuuuuu będzie się działo.... Rozdział wręcz ocieka zajebistością ;* No i oczywiście czekam na następny rozdział...

    OdpowiedzUsuń
  9. Uuuuu wyczuwam kłótnie!!! Nie mogę się doczekać następnego rozdziału!! Zapraszam do mnie http://notidealbutmylife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Więc, właśnie przeczytałam calutkiego twojego bloga i stwierdzam, że zakochałam sie !!! Nie no a serio uwielbiam, jedna rzecz która mi się nie podoba to Larry ale spoko wytrzymam :D ♥ . Masz wieli talent ! Uwielbiam Cię i Dawaj szybko nowe rozdziały !!!!! !!!! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń