poniedziałek, 29 października 2012

44 To byłoby zbyt proste...

Jeśli macie jakieś pytania do mnie lub do bohaterów Zadaj pytanie
Odpowiedzi na pytania macie zawsze tutaj Odpowiedzi


Oczami Zayna
Około godziny 7:50 w końcu mała zasnęła.

Trochę się wystraszyłem jak obudziła się z płaczem w nocy i nijak nie mogłem jej uspokoić. Ale rumianek potem szybka wizyta w szpitalu i wszystko skończyło się dobrze, na szczęście nic groźnego się nie stało, po prostu to było zwykłe małe zachłyśnięcie, po tym jak odbiło jej się mleko.

Oczywiście trzeba było zrobić prześwietlenie czy nic nie dostało się do oskrzeli, ale to tylko zapobiegawczo. Potem kursowałem po osiedlu, mała zawsze zasypiała w samochodzie po max 10 minutach jazdy, a teraz jeździłem ponad godzinę, w końcu zasnęła, więc wróciliśmy do domu.  Po cichu wszedłem do domu niosąc małą w nosidełku, dziwne wydawało mi się, że gasiłem światło.

Po chwili zobaczyłem siedzącą w salonie trójkę moich przyjaciół, momentalnie podbiegła do mnie Pati i zabrała małą przy okazji wymierzając mi siarczysty policzek. Za co? Pojęcia nie mam. Potem od razu poszła na górę, tak macie rację nie otrzymałem żadnych wyjaśnień.
-Pojebało cię Zayn? –Odezwał się Louis
-O co ci chodzi?
-Zabrałeś małą i wyłączyłeś telefon
-Padła mi bateria jeśli chodzi o telefon, a mała płakała ciągle, jeść nie chciała, pić też nie, myślałem, że może coś ją boli. Wsadziłem w samochód i zrobiłem rundkę po osiedlu bo to zawsze działało na sen.
-Stary nie powiesz mi, że jeździłeś z nią ponad trzy godziny po osiedlu!
-Bo potem się trochę pokomplikowało, ciągle piszczała i płakała, kombinowałem na wszystkie możliwe sposoby przytulałem masowałem brzuszek itd. Nic nie działało więc pojechałem z nią do szpitala. Tam okazało się, że prawdopodobnie coś jej się odbiło z kolacji i było jej źle. Lekarz musiał zrobić prześwietlenie żeby sprawdzić czy oskrzela są czyste, dopiero po tym mogłem ją zabrać do domu. Wtedy pojeździłem z nią pół godzinki i zasnęła.
-To teraz postaw się w sytuacji Pat, ona wstała a ciebie i Zu nigdzie nie ma. Chyba lepiej żebyś nie wiedział co sobie myślała.
-To nie moja wina, że mi nie ufa!
-Nie twoja? –Harry się zaśmiał –No tak pewnie to nasza wina. Ciesz się, że powstrzymaliśmy ją od wizyty na policji i zgłoszeniu porwania.
-Co? To już przesada przecież nie było nas raptem kilka godzin.
-Jej to wystarczyło, ale w końcu w ciąży jest to może być bardziej na wszystko przeczulona.
-Fakt, idę z nią pogadać.

Oczami Zayna
Po cichutku wszedłem do pokoju, Pati siedziała zamyślona głaszcząc po główce Zu.
-Co ty sobie wyobrażasz, że możesz sobie ją tak zabrać w nocy bóg wie gdzie, nie informując mnie o tym!?
-Skarbie spokojnie wszystko ci wyjaśnię
-Nie mów do mnie skarbie!!!
-Ok, ale spokojnie, daj mi powiedzieć co się stało. W nocy mała się obudziła z płaczem, żeby cie nie budzić poszedłem z nią do kuchni, ciągle płakała, coś jej się odbijało. Zrobiłem jej ciepłą herbatkę, jak wypiła było już ok ale nie chciała spać. Wiesz, że zawsze zasypiała w samochodzie więc wpakowałem ją z nosidełko i zrobiłem rundkę po osiedlu, potem zaczęła brzydko kaszleć i się krztusić więc pojechałem od razu do szpitala, chciałem do ciebie zadzwonić ale padła mi bateria, potem wszystko działo się bardzo szybko, zrobili jej prześwietlanie, żeby sprawdzić czy nic z tego zachłyśnięcia nie dostało się do oskrzeli, z racji tego, że było ok dali jej tylko jakieś inhalacje i mogłem zabrać ją do domu. Po drodze prawie zasnęła więc pojeździłem jeszcze trochę po mieście żeby zasnęła. Potem od razu przyjechałem z nią tutaj a wy na mnie naskoczyliście.
-Powinieneś mnie obudzić.
-Ale wyglądało na to, że już jest ok, gdyby było coś nie tak przecież od razu bym cię obudził.
-Co powiedział lekarz?
-Że to nic groźnego bo na szczęście obyło się bez przedostania jakiś niepotrzebnych rzeczy do oskrzeli. Mówił tylko, że musimy uważać przy karmieniu, żeby jadła wolniej i na siedząco.
-Coś jeszcze mówił?
-Powiedział, że dobrze, że szybko zareagowałem bo mogło być znacznie gorzej.
-To znaczy?
-Jeśli przywieźlibyśmy ją np. rano w oskrzelach mogłaby się zebrać taka ochronna wydzielina a to jest bardzo niebezpieczne dla takiego malucha i może się zakończyć kilkutygodniowym pobytem w szpitalu. Nie powiem trochę strachu mi napędziła, ale teraz już wszystko będzie w porządku, nie martw się.
-Dziękuję, i przepraszam, że tak na ciebie naskoczyłam, ale bałam się, że… nie wiem, że zabrałeś ją gdzieś.
-Przestań, przecież nigdy celowo nie chciałbym żebyś się denerwowała, zwłaszcza w twoim stanie. To normalne co zrobiłem po prostu zająłem się Zu jak należy. A teraz chodź zjemy jakieś śniadanie a potem zawiozę was na lotnisko.
-Szybko chcesz się nas pozbyć.
-Nie o to chodzi, oboje doskonale wiemy, że nie ważne co bym teraz zrobił wy i tak polecicie, nie ma sensu żebym robił sceny i prosił żebyś teraz została bo i tak tego nie zrobisz.
-Fajnie, że się rozumiemy.

Teraz miałem tylko jedną szansę, ostatnią ryzyko było duże wiele osób powiedziałoby nawet zbyt duże. Podszedłem do niej bliżej i kucnąłem przy łóżku łapiąc jej dłonie. Nieśmiało się uśmiechnąłem po czym biorąc w swoje dłonie jej twarz namiętnie pocałowałem. Sądziłem, że od razu mnie odepchnie i powie kilka ostrych słów, ale na szczęście tak się nie stało. Tym pocałunkiem starałem się zaangażować wszystkie moje uczucia jakie się we mnie kłębiły, chyba nawet mi się udało połączyć delikatność z ogromną porcją namiętności. Kiedy poczułem jej ciepłą dłoń na swoim policzku, na mojej twarzy zagościł lekki uśmiech, czyżby ten pocałunek coś zmienił? Nie, to było by zbyt proste… Usłyszałem tylko sześć słów, które na dość długo zostaną w moim umyśle.
-Kocham Cię, nie zepsuj tego proszę…

Z uśmiechem na ustach chodziłem po kuchni usiłując zrobić jakieś jadalne śniadanie, powiedzmy że jajecznica była by pyszna gdyby ktoś mi powiedział, że trzeba dać na patelnię trochę oleju. Cóż i tak była jadalna, bo wkroiłem pomidorki i wsypałem trochę ziół. Zaraz po śniadaniu zawiozłem Pati na lotnisko, z chłopakami pożegnała się na szczęście w domu, dzięki temu mogłem spędzić ten czas tylko z Pati i Zu. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy, przed halą odlotów pożegnałem się z moimi dziewczynami.
-Zu pamiętaj masz dbać o mamę i pilnować, a i oczywiście musicie nas odwiedzać.
-Mam nadzieję, że ty z chłopakami też wpadniesz za jakiś czas.
-Na pewno! Trzymajcie się.

Pustka to uczucie, które towarzyszy ci po stracie kogoś lub czegoś bliskiego, ale jeśli tracisz to praktycznie na własne życzenie to, to uczucie nie powinno być tak dołujące. W moim przypadku trudno określić co czuję kiedy wiem, że każdego ranka będę budził się w pustym łóżku, jednego jestem pewien w moim życiu nadszedł czas na zmiany. Pewnie sądzicie teraz, że zapiszę się na jakaś terapie lub bóg wie co jeszcze, nie… postanowiłem sam sobie z tym poradzić wiem, że jestem w stanie to zrobić. Nie myślę teraz o tym co będzie jeśli ona nie da mi kolejnej szansy nawet gdy się zmienię, teraz tylko jeden cel się dla mnie liczy. Pokazać, że jestem odpowiedzialnym facetem a nie dzieciakiem, z którym czekają ją tylko rozczarowania. Od dziś wchodzę na inny level mojego życia, dorosły Zayn Malik wkracza do akcji.


Dziękuję za wszystkie komentarze, one na prawdę motywują mnie do ciągłego pisania!
Dziękuję za ponad 50tys. wejść nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy.
Do napisania!

14 komentarzy:

  1. Hyhy. Pierwszy komentarz!
    Siwetne!
    Oby sie wszystko dobrze poukladalo.

    Podr.
    Zycze weny...xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Il est génial! Czekam na kolejny z niecierpliwością!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. trochę krótko, ale jak zwykle bardzo dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muy bien :)A już myślałam że Pat da się przekonać a tu nic. Ale ja czekam na ich godzenie, oczywiście namiętne i długie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski rozdział czekam na następny ;D
    Buziaczki ;***

    OdpowiedzUsuń
  6. No wiesz co zeby mnie nie infodmowac ze tu cos nowego sie pojawilo....czekam az Pati w koncu wybaczy Z. I beda szczesliwa rodzinka z malym brzdacem. Bedzie chlopiec prawda?

    OdpowiedzUsuń
  7. Omomomm świetnee.<33
    Pati się wkurzyła ale chociaż przed odlotem było okeej.
    Niech zacznie się sielankaa.!.; D
    Czekaam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  8. zajebiste! Z niecierpliwością czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  9. OMG.!! Że tak powiem poetycko: W chuj mi się podoba.!! :) Czekam na kolejny. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wowwwwwwwwwww super pisz dalej nie moge naczekać się następnego

    OdpowiedzUsuń
  11. w końcu przeczytałam całe Twoje opowiadanie :)
    przepraszam, że nie komentowałam wcześniejszych komentarzy, ale chciałam nadrobić wszystkie rozdziały, by być na bieżąco z przygodami jakie mają miejsce u naszych bohaterów.
    Dziewczyno, ale masz talent! Wielkie brawa!
    Opowiadanie jest rewelacyjne, nie raz mnie zaskoczyłaś i jeszcze nie raz to zrobisz :) uwielbiam takie historie :)
    mam nadzieję, że Zayn się w końcu ogarnie i pokaże Pati, że jest odpowiedzialnym mężczyzną, z którym będzie mogła stworzyć rodzinę i wychować dwójkę dzieci. W sumie to też dużo zależy od Pati, bo ona musi mu dać kolejną szansę na udowodnienie tego, że traktuję ich poważnie. Trzymam kciuki za to, żeby się pogodzili i stworzyli szczęśliwą rodzinę! :D:D
    możesz mnie informować na tt o nowych notkach??
    mój tt @JLS_GotMyLove
    pozdrawiam i czekam na kolejną część! ;**

    OdpowiedzUsuń