niedziela, 13 stycznia 2013

52 Hug


W mojej głowie była w tym momencie istna pustka. Nie wiedziałam jak się zachować, przecież on oczekiwał mojej jednoznacznej decyzji, no właśnie teraz siedzi na podłodze i czeka na mój ruch, tylko ja nie mam pojęcia czy dobrym wyborem jest podejmowanie tak ważnej decyzji bez dłuższego zastanowienia. Nie jesteśmy razem od kilku miesięcy, a on wyjeżdża tu z oświadczynami. Nagle poczułam ostry ból w podbrzuszu, nerwowo zgięłam się w pół by go zminimalizować, niestety to nie działało.


Zayn
Czekanie to chyba najgorsze fatum jakie może mnie prześladować, siedziałem jak głupi na podłodze czekając na jakiekolwiek jej słowa, ale one nie nadchodziły. Pojawiło się natomiast coś innego, grymas bólu na jej twarzy, który ostatnio dostrzegałem co raz częściej. Kiedy złapała się za podbrzusze i zgięła się byłem pewien, że coś jest nie tak. Kurwa to moja wina, jakim jestem idiotą żeby wywołać u kobiety w ciąży taki stres!
 
-Pati co się dzieje?! -Milczała, nie dała rady powiedzieć słowa przez ból, czy po prostu się obraziła?
-Pati przepraszam że naraziłem cię na taki stres, nie chciałem jestem idiotą, że tego nie przemyślałem.
-Masz rację jesteś idiotą! Więc nie pieprz już głupot tylko zajmij się swoją przyszłą żoną! -Krzyczała na mnie, cholera jest naprawdę zła, ale moment, powiedziała przyszłą żoną?!
-Czyli się zgadzasz?!
-Nie będę tego powtarzać! Jest jeden warunek wraca mój Zayn, nie będzie mi matkował, i wciskał ohydnych warzywek na każdy posiłek.
-Jasne! A teraz jedziemy do szpitala
-Mowy nie ma! Sam jedź i sprawdź jakie masz ciśnienie!
-Boli cię przecież!
-Już nie, to zwykły skurcz, normalny w ciąży.
-Na pewno?
-Zayn bo się rozmyśle!
-Nie rozmyślisz się bo ci na mnie zależy, poza tym kupiłem fajny pierścionek, daj rękę.

Pati
Zimno pierścionka oplotło mój palec, nie wiem czy zimniejszy był pierścionek czy jego ręce. Zabawnie wyglądał z trzęsącymi się dłońmi i ciągłym przerażeniem w oczach. Oboje chyba zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie łatwo, ale przecież przez wszystko będziemy przechodzić teraz razem.
-Zadowolony?
-Co za pytanie! Jasne! Wiesz, że sporo teraz przed nami? Musimy powiedzieć chłopakom, moim rodzicom i całemu światu.
-Z tym światem się nie rozpędzaj, chłopakom powiemy dziś przy obiedzie. Możemy zrobić coś dobrego.
-Spaghetti ze szpinakiem?
-A coś mniej zdrowego?
-Carbonara?
-Niech ci będzie.

Zayn
Pierwszy raz od 4 miesięcy jestem szczęśliwy, może dla kogoś kto na co dzień ma swoją ukochaną może ją przytulać, dotykać to nic nie znaczy, ale dla mnie spędzenie kilku godzin na wspólnym wylegiwaniu się w łóżku jest mistrzostwem świata. Koło południa zajęliśmy się obiadem dla całej naszej ósemki, w końcu Olka też powinna wiedzieć o zmianach, które sprawiają, że ciągle się uśmiechamy. Kiedy wszystko było gotowe zaczęliśmy z Pati nasze potyczki słowne, dopiero teraz zauważyłem jak bardzo mi tego brakowało, dlaczego nie udało nam się wcześniej dogadać? Nie mam pojęcia.
-Pat powiemy im normalnie jak zjedzą, żeby nikt się nie udławił naszym boskim obiadem.
-Nie! Muszą sami się zorientować, a przy twoim zachowani nie będzie to trudne.
-Masz coś do mojego zachowania?
-Szczerzysz się ciągle jak hiena?
-Ja? A ty może jesteś lepsza? Ciągle masz banana na twarzy, szturchasz mnie, zaczepiasz.
-Sam widzisz zorientują się wcześniej niż ci się wydaje.
-Dobra, zawsze musi być po twojemu.
-Nie zawsze ale często, w nagrodę będziesz mógł wybrać imię dla naszego syna pod warunkiem, że nie będzie głupie i dziwne.
-Max
-Ok
-I co tak po prostu się zgadzasz?
-Tak, podoba mi się.
-Wiesz jak mocno cię kocham?
-Wiem, bo ja ciebie tak samo mocno kocham.
-Cholernie za tobą tęskniłem

Pati
Na potwierdzenie swoich słów mulat mocno mnie do siebie przytulił całując w czubek głowy. Po chwili nasze usta złączyły się w namiętnym pocałunku a niespodziewanie do kuchni wparowali Louis i Harry.

-O masz! Zostawić ich chwilę bez opieki o zobacz co wychodzi! -Już od progu krzyczał Harry
-Ej no czy my zawsze musimy wszystkiego dowiadywać się przypadkiem? -Zapytał Lou
-Tak, przyzwyczajcie się do tego.
-W takim razie gratulacje i Horan hug i o nic nie pytamy!

Trójka chłopaków otoczyła mnie mocno przytulając. Teraz czas na resztę, Liam i Niall z pewnością się ucieszą ale pozostają jeszcze rodzice Zayna, przeprawa z nimi raczej nie będzie taka prosta.
Kiedy byliśmy w komplecie już po posiłku Niall zaczął robić w moją stronę dziwne mini, widać było, że cieszy się tak samo bardzo jak my, ale coś było na rzeczy. W końcu przestałam reagować na jego zaczepki, a on zaczął mówić.

-Wiecie co wiedziałem, że żyje ze świrami, ale nie sądziłem, że mieszkam ze ślepymi świrami. -Wszyscy obserwowali blondyna z zaciekawieniem, oczywiście Zayn musiał mu jakoś dopiec.
-Niall w końcu zobaczyłeś, że Pati jest w ciąży! Brawo!
-To twoja sprawka Malik wiem to!
-No raczej, ale sam tego nie zrobiłem bo wiesz do tego trzeba dwoj...
-Zamknij się już. Pati podnieś rękę.
Zorientowałam się o co chodzi blondynowi i podniosłam rękę oczywiście nie tą, którą zdobił pierścionek.
-Nie tą, drugą!
Oboje z Zaynem spojrzeliśmy na siebie ze zdziwieniem mówiąc nieme: ups wydało się.
Potem były już tylko szalone podskoki Loczka krzyczącego, że nie wierzy a potem koleje gratulacje od wszystkich obecnych.
-Ej w końcu pokazałeś, że masz jaja Malik noo świetnie! A co z imieniem dla bąbla? Spójrzcie Harry jak to pięknie brzmi, po wujku mógłby być mądry, albo mieć kręcone loczki.
-Styles coś po tobie? Chyba tylko głupotę!
-Ej wypraszam sobie, zapomniałeś już kto ci tyle czasu pomagał?
-Pamiętam, ale wybraliśmy już imię będzie Max.
-Eee też spoko, ale...
-Nic już nie gadaj! Będzie Max i kropka.
-A może...
-Nie! Jak będziesz miał swoje to pogadamy!
-Lou on na mnie krzyczy!
-Boże z kim ja mieszkam! Harry spokój, Zayn cicho, Lou nie wdawaj się w z nimi w dyskusję. Zarządził Liam. Na szczęście był on jedyną osobą, która potrafiła uspokoić tych świrusów. Chwilę potem wraz z Zaynem zaszyliśmy się w swojej części mieszkania. Z racji tego, że Olka cały dzień zajmowała się Zu mieliśmy sporo czasu dla siebie. Nie chodziło tylko o nadrobienie zaległości w szczerych rozmowach, ale także w sferze fizycznej.

Zayn
Leżeliśmy wygodnie ma dużym łóżku w sypialni Pati, tu nikt nie mógł nam przeszkadzać. Teraz śmiało mogłem zdobyć się na dotykanie jej wiedząc, że nie ma nic przeciwko. Zaokrąglony brzuszek był już widoczny nawet gdy leżała wygodnie na plecach. Pod warstwami skory miała coś wspaniałego, naszego syna. Nadal nie dochodziło do mnie to, że za cztery miesiące to maleństwo będzie już wśród nas, choć często gdy mówiłem do jej brzucha otrzymywałem kopniaka w dłoń, która na nim leżała.
-Zamierzasz cały dzień tak leniuchować?
-Tak...
-Jesteś zamyślony
-Trochę, zastanawiam się kiedy możemy pojechać do moich rodziców i jak im powiedzieć.
-Spójrz na mnie, wyszło jak wyszło, ale jak tylko wejdziemy to się zorientują. Może nie będzie tak źle.
-A kto mówi, że będzie źle? Pati oni będą dziadkami, na pewno się ucieszą. Mamy teraz trochę wolnego może za parę dni się do nich wybierzemy?
-Ok, przecież musimy mieć to za sobą.
-Mówisz jakby to był przykry obowiązek
-Zayn oni widzieli mnie raptem parę razy a nagle przyjeżdżamy i... Sam wiesz jak to wygląda.
-A to podobno to ze mnie był ostatnio straszny panikarz.

W głębi duszy cholernie balem się tej wizyty, niby wiedziałem, że rodzice zrozumieją co do niej czuję i obędzie się bez zbędnych komentarzy, ale jednak stres był.

16 komentarzy:

  1. asaskjhuqgsajhagyhdg są razem jshqujgwwqyq aaaaaaaaaaaaa cieszze sie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne :)
    -Wiecie co wiedziałem, że żyje ze świrami, ale nie sądziłem, że mieszkam ze ślepymi świrami.
    Dobre :P
    Olinek

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże, ale miałam banana na ustach jak Pati powiedziała 'przyszłą żonę'! dobrze, że się zgodziła! teraz będą tworzyć prawdziwą rodzinę :)
    no myślałam, że chłopcy są bardziej spostrzegawczy :) tylko blondynek zauważył zmianę na ręku Pati :D
    ciekawa jestem jak wypadnie to spotkanie z rodzicami Zayna. Mam nadzieję, że ucieszą się z tego, że będą dziadkami :D
    czekam na kolejny rewelacyny rozdział! ;**
    @JLS_GotMyLove

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaj. !
    Nareszcie razem ;)
    Cudowny rozdzial.:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nareszcie ! Woo hoo! Już nie moge doczekać się kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne <3 Strasznie się uśmiałam przy tym rozdziale! Czekam na nexta i zapraszam do mnie
    /Alex

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ;D Czekam na następny ;)
    Zapraszam na mojego bloga ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. tak. przeczytałam wszystkie twoje rozdział i uwielbiam to opowiadanie ;33 świetnie piszesz normalnie zakochałam się w tym opowiadaniu ;d no co by tu dużo gadać. poprostu świetne. i wątek z Larry'm też fajny. ;d a co do rozdziału no to dobrze, że Pati zgodziła się na małżeństwo z Zayn'em. czekam na następny. ;)
    +zapraszam do mnie opowiadnieoonedirection.blogspot.com

    @keepcalmxoxoxo

    OdpowiedzUsuń
  9. dsjh34879tfghjdskjlfsdjklfgkdjk jezus maria ,kocham cię *-*

    OdpowiedzUsuń
  10. Wreszczcie sa razem!!!! Rozdzial boski. Czekam na next. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. No nareszcie są. razem.. ale Pati się nie rozmysli ?? Zajefajnie piszesz :* mogla byś odwiedzić mój blog i ocenić go profesjonalnym okiem.. była bym wdzieczna.. dopiero zaczęłam .. ty mnie do fego zmobilizowalaś ... zapraszam one-direction-kiss-you.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak pati przyjęła zaręczyny to miałam taaakiego wielkiego banana na twarzy, że chyba jutro będę miała zakwasy na twarzy.Poza tym zajebisty rozdział nareszcie są razem
    życzę weny i do nastepnego <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak czytałam poprzedni rozdział to miałam lekkie wątpliwości czy przyjmie oświadczyny ale cieszę się bardzo że to zrobiła :D Boski rozdział! Czekam na następny! Zapraszam na mojego bloga http://notidealbutmylife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej, dziękuję serdecznie za komentarz na Malik Tattoos - cieszę się, że opowiadanie przypadło Ci do gustu:) Chciałaś, żebym informowała Cię o nowościach, więc 'przyszłam' powiedzieć, że niestety nikogo nie informuję. Jeżeli ktoś naprawdę chce je czytać, sam będzie zaglądał i sprawdzał, czy coś nowego się nie pojawiło, ja nie chcę nikogo zmuszać do odwiedzania mojego bloga, przepraszam:)
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowny nie mogę się doczekać następnego.
    Masz talent, pisz dalej.

    OdpowiedzUsuń
  16. Super rozdzial! Swietny po prostu! :)
    A kiedy dodalabys oneshota? Bardzo mi zalezy.. :)

    OdpowiedzUsuń