sobota, 15 września 2012

One Shot II Ziall cz. I



Podobno ostatni One Shot nie był zły więc w przypływie małej weny powstało to "COŚ" Nie wiem czy przypadnie wam do gustu, ale shot przeznaczony jest dla przedziału wiekowego +18, możliwe przekleństwa.

Enjoy  xxx



Zayn Malik
Kiedy wróciłem do domu nie miałem ochoty na nic, byłem potwornie zmęczony tym dniem. Chciałem pogadać, więc jedyną osobą, która mogła mnie wysłuchać był Niall Horan, mój współlokator. Opadłem bezsilnie na łóżko.
-Niall możemy pogadać?
-Zayn proszę cię… nie chcę znać pikantnych szczegółów z waszej ostatniej nocy. Zawsze tak robisz jak wracasz od niej na drugi dzień, skąd wiesz, że chcę słuchać o waszych wygibasach? –powiedział blondyn z lekkim rozżaleniem.
-Teraz jest inaczej! Ty nie chcesz mnie nawet wysłuchać a co dopiero zrozumieć. Ona mnie zostawiła rozumiesz rzuciła mnie jak nudną zabawkę i to po tym jak się przed nią cały otworzyłem, dałem się poznać. Zostawił cię kiedyś jakiś chłopak? Nie! Bo jesteś zajebistym, słodkim Irlandczykiem i nikt nie potrafi ci się oprzeć, to ty jesteś łamaczem serc, ze ślicznymi niebieskimi oczkami.
-Co ty chrzanisz? Jak to cie zostawiła? Nie wierzę, Zayn dziewczyny cię nie zostawiają, one przecież lgną do twojego łóżka.
-Nie tym razem, teraz ktoś na kim mi zależało stwierdził, że jestem po prostu nudny..
-No cos ty, mieszkam z tobą prawie rok i nigdy sie z tobą nie nudziłem.
-Bo co chwila zmieniasz facetów jak rękawiczki, to się nie nudzisz! Może byś to w końcu zmienił?
-A co mam przerzucić się na dziewczyny jak ty? Człowieku one mnie nie kręcą jedyną fajną rzeczą jaką posiadają są cycki, a cała reszta jest mi nie potrzebna. Z resztą nie sądzę żeby to była twoja sprawa z kim się bzykam i jak często.
-Ha ha ha to teraz dojebałeś, od zawsze wiedziałem, że wolisz facetów ale nie sądziłem, że kręcą cię kobiece piersi.
-Oj tam od razu zaraz kręcą, to jest przydatny gadżet i tyle.
-Stary, gadżet? Ty sam jesteś niezły gadżet, one to mają na co dzień czaisz? Nie ściąga się tego na noc -perliście się zaśmiałem.
-To, że wolę facetów nie oznacza, że nie wiem jak wygląda kobieta! -przybliżył się do mnie na niebezpieczną odległość.
-Spokojnie, nie to miałem na myśli.
-A co takiego, no wal śmiało -odparł siadając na moich kolanach nie odrywając ode mnie wzroku.
-Nic, tak po prostu mi się powiedziało. Nie myślę dziś trzeźwo chociaż nic nie piłem. Właśnie może byśmy jakieś piwko strzelili?
-Piwo z tobą zawsze, przyniesiesz?
-Chyba najpierw musisz ze mnie zejść bo wiesz chyba się nie zorientowałeś ale siedzisz na mnie -twarz blondyna natychmiast przybrała kolor dojrzałego pomidora, a w jego głowie przemknęła myśl: nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym być tak blisko ciebie częściej, dużo częściej. Nie powiedział tego… -Bo wygodne masz te kolana to się nie z czaiłem –wytknął mi język

Zayn
Przyniosłem kilka butelek piwa i wódkę, tylko to mieliśmy w lodówce, chyba czas uzupełnić zapasy. Z półki wziąłem grę która ostatnio cieszyła się w naszym gronie sporym powodzeniem. Była to gra ero twister dla niewtajemniczonych to gra polegająca na kręceniu strzałką a kiedy ta wyznaczy osobę albo pijemy kieliszek, albo rzucamy kostką z pozycjami seksualnymi i opowiadamy jak wyglądałby nasz wspólny sex. Z racji tego, że dziś byliśmy tylko we dwóch chodziło tylko o to by się zwyczajnie najebać bez nudy. Rzuciłem grę na stół i polałem.
-Mamy w to grać tylko we dwóch -blondyn wytrzeszczył oczy.
-Mamy się najebać, a tak będzie śmieszniej. Ja zaczynam, pozycja na jeźdźca czyli sex z Horanem, czy wódka? Stanowczo wódka, wypiłem kieliszek. Potem w szybkim tempie pochłanialiśmy kolejne. Kiedy butelka była już pusta, zacząłem odczuwać tego efekty, mój język nieco się rozwiązał. Niall był w lepszej sytuacji wypił mniej bo kilka razy strzałka wskazywała na niego samego więc wołał powiedzieć jak robi sobie dobrze niż pic kolejną porcję alkoholu.
-Ej Niall wiesz jak ja nie znoszę jak ktoś się guzdrze zanim mnie dotknie, przecież ten czas to minuty udręki, leżysz i czekasz na jakikolwiek ruch z jej strony. A ona patrzy w ciebie jak w pojebany obrazek.
-I właśnie dlatego przerzuciłem sie na facetów nie ma żadnej niepotrzebnej zwłoki, grania na czas. Wszystko jest robione tak jak powinno. Możesz sobie myśleć co chcesz, ale gdybyś raz poczuł jak to jest dotykać innego faceta, może byś to zrozumiał albo lepiej, jakby facet pokazał ci jaką przyjemność może ci dać…
-Ja dotykać przypadkowego faceta? Weź przestań...
-A kto mówi o przypadkowym, mogę cię z kimś zapoznać jeśli chcesz.
-Gdybym chciał spróbować mój drogi to byłbyś pierwszą osobą, która przyszłaby mi do głowy. -W momencie gdy powyższe słowa wypłynęły z moich ust od razu ugryzłem się w język, boże czy ja właśnie powiedziałem...?
-Nie wierze w to co usłyszałem, stary nie pij więcej, Zayn zastanów się może ty w cale nie jesteś hetero, tylko boisz się sam przed sobą przyznać, że jakiś chłopak może ci się podobać.
- Nie, po prostu jak mi powiedziałeś o tym braku cackania to wydało mi się to fajne, że ktoś od razu przechodzi do rzeczy, że wie co ma robić i jak ma robić a nie ciągle pytania: tak dobrze? Mocniej? Jak mam cię dotykać? -Dodałem piskliwym głosem i zakręciłem ponownie strzałką, na kostce widniała pozycja od tyłu.
Zamknąłem na moment oczy ale nie było to dobrym wyjściem ponieważ po ich otwarciu wszystko przede mną wirowało. A strzałka? Ona wskazywała Nialla.
Resztki przyzwoitości kazały pić, ale gardło mówiło już przy ostatnim kieliszku, że więcej nie zniesie.
-Niall pamiętaj, że to tylko gra, ale tak serio to. Na prawdę chciałbym sprawdzić jak to jest z chłopakiem jakie to uczucie być podniecanym przez chłopaka, ale sam wiesz, że na trzeźwo w życiu bym ci o tym nie powiedział. A teraz kiedy ona mnie zostawiła mam zajebistą ochotę na to żeby ktoś zrobił mi dobrze jak nigdy dotąd.
-Gdybym był trzeźwy nazwałbym to wykorzystaniem mnie do niecnych celów ale teraz jest mi wszystko jedno, weź to -podał mi małą tabletkę wyciągniętą z opakowania -to tak na wszelki wypadek żebyś się nie wycofał w trakcie bo tego nie znoszę. Nie bój się to tylko viagra, zaraz ci stanie i nawet na sekundę nie odpędzisz od siebie myśli co będzie się działo za moment.
-Nie wiedziałem, że stosujesz takie wspomagacze
-Tylko wtedy gdy chcę, żeby coś trwało nieziemsko długo. -Blondyn puścił mi oczko.

Wziąłem tabletkę popijając ją colą, po alkoholu prawie nie czułem jej smaku, słabo ogarniałem wiedziałem tylko, że właśnie powiedziałem swojemu przyjacielowi, że chce żeby mnie przeleciał. Tak chyba doszczętnie mnie popierdoliło. Zanim się obejrzałem Niall stal przede mną bez koszulki i właśnie rozpinał moją koszulę. Siedziałem na kanapie wpatrując się w jego poczynania, klęczał przede mną rozpinając mój rozporek, faktycznie mocne te tabletki, bo po tych kilku minutach czułem, że nie mieszczę się w bokserki, coś rozrywało mnie od środka.
-O kurwa Zayn nie chwaliłeś się, że masz w spodniach takiego smoka, jak patrzyłem jak lałeś w łazience wydawał się normalny ale teraz... Kurwa mać…
-Patrzyłeś się na niego jak sikam, Niall ty zboku! Nie sądziłem...
-Zamknij się jutro nie będziesz pamiętał moich słów, a teraz jak tak na ciebie patrzę, Boże aż chce się go wziąć do buzi i nigdy z niej nie wypuszczać..
-Horran kurwa ja wiem, że jestem pijany ale nie mów mi takich rzeczy bo mnie zawstydzasz.
-Nie powiesz mi, że żadna laska nie jarała się wielkością twojego fiuta tak jak ja.
-No… nie przypominam sobie
-Stary nie wiesz ile zmarnowałeś czasu przez te baby. Zaraz ci pokaże co to znaczy dobra zabawa. Chociaż pewnie ty jutro będziesz miał luki w pamięci a ja moralniaka, ale cóż nie potrafię się opanować.

Niall bez żadnych ogródek objął swoją ciepłą dłonią mojego penisa i powoli zaczął pocierać, było mi dobrze a fakt, że robię to z najlepszym kumplem powoli umykał mojej uwadze. Do tej pory uprawiałem seks tylko z kobietami, może to właśnie dlatego nie miałem pojęcia jak mam się zachować. Blondyn siedział okrakiem na moich kolanach robiąc mi dobrze. Kiedy poczułem jak obejmuje go ustami odleciałem całkowicie jego ruchy były pewne i szybkie postanowiłem nie być jak te wszystkie blondynki czekające na bóg wie co, więc zacząłem masować przez spodnie dresowe jego erekcję. No tak ja siedziałem przed nim z opuszczonymi spodniami a sam nie zdjąłem z niego nic. Przez moment zrobiło mi się głupio dlatego odsunąłem delikatnie jego głowę. Złapałem jego dresy i ściągnąłem je z niego, to chyba był dobry ruch bo na jego twarzy zobaczyłem lekki uśmieszek, widząc jego reakcję powtórzyłem swój gest i teraz także jego bokserki wylądowały na podłodze.
-Od tej strony cię nie znałem Zayn.
-Ja ciebie od tej też -spojrzałem wymownie na jego krocze lekko go dotykając. Chyba musisz mnie sporo nauczyć jeśli chcesz mieć ze mnie jakiś pożytek.
-Trening czyni mistrza, patrz i się ucz.
W tym momencie mój fallus kolejny raz zniknął w jego ustach, było mi nieziemsko dobrze, to jak jego usta mnie obejmowały było niesamowite, dokładnie czułem jego napierający język i bardzo delikatne skrobanie zębami, jeszcze moment i odlecę całkowicie. Niall oderwał się ode mnie zaznaczając to dość głośnym mlaśnięciem i przybliżył się do mnie całując w usta. Jego dłonie błądziły teraz po mojej klatce piersiowej od czasu do czasu przyszczypując sutki. Dopiero teraz zauważyłem, że moja dłoń rytmicznie porusza się na jego sterczącym przyjacielu od czasu do czasu luzując i zawężając uścisk. Do mojego ucha ledwo słyszalnie napłynęły jego słowa: -Wejdź we mnie -Spojrzałem nie wiedząc czy się przesłyszałem czy on powiedział to na prawdę. -Chcę cię poczuć rozumiesz?
Cholera on na prawdę to powiedział, nie wierze, nie wierzę, przede mną stoi mój przyjaciel nagi i na dodatek ze sterczącym ptakiem a ja mam go przelecieć.
-Przecież ja nigdy tego nie robiłem -powiedziałem niemal sam do siebie, niestety on także to usłyszał i szybko ze mnie zeskoczył. Przyjrzał mi się uważnie przez chwilę, dokładnie lustrując każdy kawałek mojego ciała, chociaż patrząc na siebie w lustrze nigdy nie miałem sobie nic do zarzucenia, teraz byłem stremowany czując na sobie jego wzrok. Tak ja Zayn Malik Bad boy from Bradford miałem ochotę zapaść się pod ziemię ze wstydu. Chyba za dużo myślę bo nie zarejestrowałem nawet co przez ostatnie minuty robił Niall ważne, że teraz stoi przede mną machając jakimś opakowaniem, ach no tak lubrykant przecież bez tego ani rusz. Posmarował śliską mazią całe moje przyrodzenie przesuwając po nim dłonią. Kiedy zobaczyłem jak na mnie siada w moich oczach z pewnością zobaczył przerażenie, uspokoił mnie -hej Zayn nie pękaj to raczej ja powinienem się bać o swój tyłek. -Pocałował mnie… dobrze całuje na prawdę, bardzo dobrze chyba nawet za dobrze...
Poczułem jak na mnie opada a tym samym ja zagłębiam się w jego wejściu, bałem się wykonać jakikolwiek ruch ale gdy poczułem jak zaczyna się na mnie poruszać zacząłem synchronizować się z jego ruchami. Moje dłonie powędrowały na jego biodra dzięki temu pomagałem mu w nadawaniu nam tempa, po kilku minutach objąłem jego członek i zacząłem go stymulować. Niall wtopił głowę w moją szyję, dokładnie czułem jego oddech przeplatany z cichymi westchnieniami rozkoszy. Kiedy poczułem, że długo już nie wytrzymam coś mnie napadło, nie jestem w stanie powiedzieć jaka siła teraz mną kierowała, ale na pewno w jej skład wchodziło pożądanie tego uroczego irlandzkiego blondynka, którego właśnie penetrowałem. Złapałem go w pasie i podniosłem się z nim z łóżka, objął nie nogami mocniej a ja wciąż czułem jego ciepło. Posadziłem go na komodzie i kontynuowałem naszą zabawę, był ciasny a to sprawiało mi ogromną przyjemność, chciałem mu dać coś od siebie chciałem żeby chociaż przez chwilę było mu tak zajebiście jak mi, dlatego zacisnąłem na nim dłoń i rytmicznie przesuwałem dłonią chyba we wszystkie możliwe kierunki świata. Byłem już u kresu wytrzymałości kiedy poczułem - O kurwa!
-To był czerwony alarm, spokojnie nie zostawiłem wody na gazie czy włączonego żelazka, to on... Po prostu włożył we mnie swój ciepły palec. Zupełnie bez ostrzeżenia pocierał nim prostatę, nie wytrzymałem tej ogromniej dawki przyjemności, stojąc już ledwo na nogach spuściłem się w niego kończąc nasze igraszki na prawdę mocnymi pchnięciami. Oparłem się głową o jego czoło nadal szybko dysząc -Niall, ja pierdole...
-Och żebyś wiedział jak pierdolisz...
-Jak? -lekko się uśmiechnąłem
-Zajebiście mocno i zajebiście dobrze
Zaśmiałem się, nie ukrywam, że jego słowa były dla mnie miłe ale co raz milsze stawało się to co mi właśnie robił, teraz czułem w sobie jego dwa palce nie byłem spięty, tak mi się przynajmniej wydawało. -Odwróć się -posłusznie wykonałem jego prośbę stając do niego tyłem. Blondyn całował mnie po karku a dłońmi błądził po moich pośladkach co chwilę przesuwając palcami po ich zagłębieniu.
-Rozluźnij się, jesteś strasznie spięty
-Nie jestem
-No przecież czuję, będzie bolało jeśli się nie odprężysz.
-Niall do cholery jestem rozluźniony, pokaż mi w końcu na co cie stać! Przeleć mnie! -Boże ja to na prawdę powiedziałem? O kurwa!
-Jesteś w chuj spięty ale twoja wola.
Poczułem jak pociera penisem moje wejście, po chwili zaczął napierać czułem jak rozrywa mnie od środka, starałem się stłumić okrzyk bólu, przecież to zaraz przejdzie, musi przejść, ale wtedy poczułem go głębiej.
-O kurwa Ałaaaa!
-Mówiłem!
-Ja pierdole nie ruszaj się -powiedziałem kiedy Niall chciał się wycofać.
-O kurwa stary co ty mi zrobiłeś? Boli mnie to kurwa!
-Tak to jest jak się mnie nie słucha, spokojnie za moment ból minie, uspokój się, a ja się tobą zajmę, nie myśl teraz o bólu. Zobacz przesunę dłonią po twoim smoku bardzo powoli, zacisnę dłoń mocniej będzie ci co raz przyjemniej, pocałuje twój kark, a palcami złapie twój sutek. Widzisz już jest lepiej, pochyl się do przodu a ja powoli zacznę się w tobie poruszać na początku może cię jeszcze boleć ale za moment poczujesz, jaką sprawia ci to przyjemność. Złapię cię teraz za ten twój zgrabny tyłeczek i będę cię w niego posuwał, o taaak
-Och Niall, szybciej -wysyczałem przez zęby, tak o bólu już zapomniałem, teraz liczyło się dla mnie tylko to, co on właśnie ze mną robi. -Niall pieprz mnie! Nie wierzyłem, że potrafię być taki wulgarny ale stan, do którego mnie doprowadził powodował u mnie nieznane dotąd uczucia. Ten uroczy blondynek właśnie w tym momencie rżnie mnie od tyłu a ja mam ochotę wić się pod nim z rozkoszy i krzyczeć jego imię tak głośno by wszyscy wiedzieli jak mi dobrze.
-Zayn.... Ja.... o kurwa... Zaraz dojdę! Ja pierdolę Malik! -Niall wykonał kilka bardzo głębokich i szybkich pchnięć po czym zastygł tryskając we mnie białą mazią. Powoli się ze mnie wysunął, obejmując mnie od tyłu w pasie, podszedł ze mną do łóżka, położyliśmy się razem. Po chwili Irlandczyk podał mi kieliszek wódki i stukając w niego swoim wzniósł toast: -Za dobry seks Zayn!
Wypiłem setkę, po czym opadłem na łóżko, poczułem tylko jak Niall naciąga na nas koc i wtula się w moje plecy, zasnąłem.


Niall
Ranek nigdy nie był moją ulubioną porą, to zawsze rano budziłem się obok faceta z którym spędzałem ostatnią noc. Dlaczego to robiłem? Z prostego powodu, - Niall Horan jest nieszczęśliwie zakochany a przygodny seks to dobra ucieczka dla myśli. Jednak dzisiejsza noc była całkiem inna dąłem się ponieść żądzy  ryzykując bardzo wiele, czy żałuje? No jasne, że nie przecież kilka godzin temu przeleciałem miłość mojego życia i było mi kurewsko dobrze. Jakie mogą być tego skutki uboczne? W najgorszym wypadku Zayn się wyprowadzi, a w najlepszym spędzimy razem wiele niezapomnianych chwil, spora rozbieżność co?

Zayn
Obudziłem się rano, ból to jedyne co czułem, ból głowy, no tak kacyk ból pleców, ból ręki i o dziwo ból tyłka, moment nie o dziwo tylko ja... O kurwa -powiedziałem pół głosem ale za późno się opamiętałem ponieważ obok mnie leżał blondyn, który wpatrywał się we mnie z zaciekawieniem.
-ekhm, sorry to znaczy Yyyy hej.    (cisza)     Niall czy ja... Czy my...
-Tak stary przeleciałeś mnie dzisiejszej nocy –odparł beznamiętnie
-Kurwa
-Wnioskuję po twojej reakcji, że powinniśmy o tym zapomnieć?
-Niall ja mało pamiętam przecież wiesz, że wolę dziewczyny. To było nie wiem jak to określić było fajnie ale, ale to nie powinno się zdarzyć.
-Jasne, świetnie cię rozumiem. Dzisiejszej nocy nie było. -Gestem dłoni pokazał jak zamyka usta na kłódkę i wyrzuca kluczyk. Po jego policzku spłynęła pojedyncza łza, szybko wpił się w moje usta z nieziemską determinacją, pocałunek nie był długi ale bardzo zachłanny. Chwilę później widziałem już tylko jak opuszcza pokój.


Zastanawiam się nad 2 częścią? Co o tym myślicie?



14 komentarzy:

  1. Dawaj 2 część to jest świetne znakomite i hgdyusagdyusgdyusafdyt!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh Ah Oh, w trzech słowach. Będę czekać na drugą część, nawet jakby miała się nie pojawić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o tak musi byc cz. 2 ;p to bylo genialne ;d

    OdpowiedzUsuń
  4. O ja! Ale genialne!
    -nie sądziłem że kręcą cię kobiece piersi.
    -Oj tam od razu zaraz kręcą, to jest przydatny gadżet i tyle
    Zwijałam się ze smiechu! A najlepsze było jak moja mama weszła do pokoju. Jakby zobaczyła co ja czytam to by mi komputer zabrała :P
    Pisz 2 część
    Alex xox

    OdpowiedzUsuń
  5. ja chcę 2 część !!!!! To było nieziemskieeee :D <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne i ta scena Ziall'a - mistrzostwo :3 . Dawaj dwójkę, nawet się nie zastanawiaj ;d. Ah no i końcówka ... trochę smutno mi się zrobiło :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Umarłam. Pięknie opisany Ziall, rzecz jasna, że szkoda mi Nialla, bo to go musiało zaboleć, ale mam nadzieję, że napiszesz 2. część i w niej będzie już szczęśliwy. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja jestem załamana.Dlaczego Ty z nich robisz homo? O wiele lepiej czytałoby się te sceny w wykonaniu damsko-męskim :) Co nie zmienia faktu że pióro masz świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pisz drugą część :) fajne jest <3

    OdpowiedzUsuń
  10. JEDNYM SŁOWEM ZAAAAAJEBIOZA ;3 CZEKAM NA WIĘCEJ

    OdpowiedzUsuń
  11. woah przeczytałam całość i jest świetne :)prz okazji zapraszam do siebie na prating ziall/Larry :)
    http://dreamerhayley.tumblr.com/

    OdpowiedzUsuń